Państwo w państwie. Pacjentka wypadła z okna – szpital nie poinformował o tym policji

Danuta Pogroszewska leczyła się psychiatrycznie po śmierci jednego ze swoich synów. Do szpitala w Choroszczy trafiła we wrześniu 2024 roku. Kilka dni później w niejasnych okolicznościach uległa tragicznemu wypadkowi. Szpital jednak nie poinformował o tym zdarzeniu policji.

Publikacja: 06.02.2025 16:41

Państwo w państwie. Pacjentka wypadła z okna – szpital nie poinformował o tym policji

Foto: Adobe Stock

rbi

Pani Danuta sama podjęła decyzję o leczeniu w szpitalu psychiatrycznym po tym, jak zaczęła mieć omamy i urojenia. Kiedy jej kuzynka przez kilka dni nie mogła się z nią skontaktować, zadzwoniła do szpitala w Choroszczy. Wtedy powiedziano jej, że pani Danuta trafiła na oddział ortopedyczny z lekkimi potłuczeniami.

Pani Danuta, która wypadła przez szpitalne okno, doznała urazu wielonarządowego

Prawda jednak była inna. W wyniku wypadku, jaki miał miejsce 7 września 2024 roku, kobieta doznała urazu wielonarządowego, w tym licznych złamań, m.in.: kręgosłupa, miednicy, żeber oraz mostka. Po wypadku pani Danuta została przewieziona do Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku, a jej syn zgłosił sprawę policji.

Czytaj więcej

„Państwo w państwie”: Nieudane operacje plastyczne. Koszmar zamiast piękna

Na wniosek syna o całym zdarzeniu została również poinformowana prokuratura. W szpitalu usłyszał jedynie, że placówka nie ma obowiązku powiadamiania policji, jeśli pacjentka nadal żyje.

Przed wypadnięciem pacjentki z okna doszło do szarpaniny

Niestety 6 stycznia tego roku w wyniku poniesionych obrażeń Danuta Pogroszewska zmarła. Co więcej, przed kremacją nie została przeprowadzona sekcja zwłok. Prokuratura tłumaczy, że jej nie zleciła, ponieważ nie wiedziała o zgonie pani Danuty. Na pytanie syna, dlaczego śledczy nie mieli informacji o śmierci jego matki, miał usłyszeć, że równie dobrze sam mógł prokuraturę o tym fakcie powiadomić.

Rodzina do dziś nie dowiedziała się, dlaczego szpitalne okno nie było zamknięte na klucz

Z zeznań świadków tego tragicznego zdarzenia reporterzy dowiedzieli się, że tuż przed wypadkiem doszło do szarpaniny pomiędzy panią Danutą a pielęgniarką przebywającą na sali. Rodzina do dziś nie dowiedziała się, dlaczego szpitalne okno nie było zamknięte na klucz.

Więcej w programie „Państwo w Państwie” emitowanym na żywo w niedzielę 9 lutego o godz. 19:30 w Polsacie.

Pani Danuta sama podjęła decyzję o leczeniu w szpitalu psychiatrycznym po tym, jak zaczęła mieć omamy i urojenia. Kiedy jej kuzynka przez kilka dni nie mogła się z nią skontaktować, zadzwoniła do szpitala w Choroszczy. Wtedy powiedziano jej, że pani Danuta trafiła na oddział ortopedyczny z lekkimi potłuczeniami.

Pani Danuta, która wypadła przez szpitalne okno, doznała urazu wielonarządowego

Pozostało jeszcze 82% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Społeczeństwo
Schronów nie budujemy, bo brak kluczowych rozporządzeń
Materiał Promocyjny
Koszty leczenia w przypadku urazów na stoku potrafią poważnie zaskoczyć
Społeczeństwo
Kwitnie rynek podróbek mDowodów. Młodzi obchodzą zakazy
Społeczeństwo
Długoterminowa prognoza pogody od lutego do maja. IMGW przewiduje sporo anomalii
Społeczeństwo
Sondaż: Jak zmieniło się nastawienie do Ukraińców? Wiemy, co uważają Polacy
Społeczeństwo
Sondaż: Polacy chcą powrotu kontroli na granicach w UE