Sondaż: Polacy wolą pracę i mieszkanie czy świadczenia na dzieci?

Mieszkanie, dobra praca i przyjazny rynek pracy dla kobiet, a nie świadczenie 800+, mogą się przyczynić do wzrostu dzietności – wynika z sondażu IBRiS dla „Rzeczpospolitej”.

Aktualizacja: 31.10.2024 06:32 Publikacja: 31.10.2024 04:30

Sondaż: Polacy wolą pracę i mieszkanie czy świadczenia na dzieci?

Foto: Adobe Stock

Premier Donald Tusk powiedział stanowczo: wsparcie finansowe dla dzieci nie zostanie zlikwidowane. – 800+ będzie wypłacane na każde dziecko tak długo, jak ja będę odpowiadał za prace tego rządu; nie będzie kryteriów, nie będzie ograniczeń – mówił we wtorek podczas konferencji prasowej premier. – Nic, co było dane, nie zostanie odebrane – podkreślił.

Czytaj więcej

500 plus na minusie. Rząd przyznaje, że skuteczność programu jest marna

Tusk tłumaczył, że ten program miał wpływ przede wszystkim na ograniczenie ubóstwa wśród dzieci i tylko w niewielkim stopniu przyczynił się do wzrostu dzietności. „Rzeczpospolita” pisała o tym w ubiegłym tygodniu, opierając się na raporcie przygotowanym przez rząd.

Sondaż: Dla Polaków najważniejsza jest praca i mieszkanie

Razem z IBRiS zapytaliśmy więc o to, co mogłoby skłonić Polaków do posiadania dzieci. I tak najwięcej, bo aż 30,7 proc., respondentów odpowiedziało, że to przede wszystkim łatwiejszy dostęp do mieszkań dla młodych. Uważają tak zarówno wyborcy obozu rządzącego (29 proc.), jak i PiS oraz Konfederacji (30 proc.). Wyborcy niezdecydowani też w większości wskazali na ten czynnik – 39 proc. respondentów.

A1 demografia sondaż IBRiS

Foto: Tomasz Sitarski

Na aspekt mieszkaniowy zwróciło uwagę aż 36 proc. tych respondentów, którzy dzieci nie mają. Można więc przypuszczać, że część z nich nie zdecydowała się na potomstwo właśnie ze względów lokalowych. Ale też wskazuje na nie aż 40 proc. tych ankietowanych, którzy swoją sytuację materialną określają jako bardzo dobrą.

Co jeszcze zachęciłoby do posiadania dzieci? Z sondażu wynika, że to stabilna praca dla młodych (22,2 proc. ankietowanych) i przyjazny rynek pracy dla kobiet (17 proc.). Na ten pierwszy czynnik wskazują głównie wyborcy obozu rządzącego (27 proc.), w mniejszym stopniu opozycji (18 proc.). Na drugi – 29 proc. głosujących na koalicję i zaledwie 5 proc. wyborców PiS i Konfederacji.

Wśród ankietowanych kobiet przyjaźniejszy dla nich rynek pracy wybrało 18 proc. Jednak już w przypadku osób między 18. a 29. rokiem życia na ten aspekt wskazało 29 proc. badanych, a między 30. a 39. rokiem życia – 35 proc. (były to szczególnie osoby mieszkające w małych miastach).

Ciekawie wygląda perspektywa osób, które mają już dzieci, bo aż 79 proc. respondentów z co najmniej trójką zwraca uwagę na to, że kwestia przyjaźniejszego traktowania kobiet na rynku pracy jest ważną zachętą do podejmowania decyzji o dziecku. Z kolei 43 proc. respondentów z jednym dzieckiem wskazało, że dla nich ważny jest w ogóle stabilny rynek pracy.

Sondaż: 800+ ma drugorzędne znaczenie

Jakie znaczenie dla dzietności ma program „Rodzina 800+” – jeden z największych programów socjalnych, który kosztuje budżet państwa co roku ok. 60 mld zł? Otóż na waloryzowane świadczenie na dzieci w wysokości 800 zł wskazało tylko 12,3 proc. respondentów. Wierzą w nie przede wszystkim wyborcy PiS i Konfederacji – choć w ograniczonym zakresie. Tylko niespełna co czwarty wyborca tych ugrupowań wskazał na to świadczenie jako zachętę do powiększenia rodziny. W przypadku wyborców rządzącej koalicji to zaledwie 2 proc.

Czytaj więcej

Sondaż: Ponad połowa Polaków chce likwidacji lub ograniczenia świadczenia 800+

Co ciekawe, aż co drugi ankietowany z dwójką dzieci popiera to rozwiązanie jako możliwą zachętę. A także, co nie dziwi, 42 proc. ankietowanych, których sytuacja rodzinna jest zła lub bardzo zła.

Nie ma natomiast większego znaczenia dobra edukacja dla dzieci. Na tę sprawę zwróciło uwagę zaledwie 2,6 proc. respondentów.

Czy młodzi nie chcą mieć dzieci?

Postanowiliśmy także sprawdzić, ile prawdy jest w przekonaniu, że dzieci się nie rodzą (obecnie współczynnik dzietności to 1,17), bo młodzi ludzie nie chcą ich mieć. Okazuje się, że tego zdania jest 11,7 proc. respondentów – częściej wyborców opozycji niż rządzącej koalicji. Uważa tak 21 proc. ankietowanych powyżej 70. roku życia i zaledwie 5 proc. osób do 29. roku życia i 3 proc. respondentów w wieku 30–39 lat.  

Premier Donald Tusk powiedział stanowczo: wsparcie finansowe dla dzieci nie zostanie zlikwidowane. – 800+ będzie wypłacane na każde dziecko tak długo, jak ja będę odpowiadał za prace tego rządu; nie będzie kryteriów, nie będzie ograniczeń – mówił we wtorek podczas konferencji prasowej premier. – Nic, co było dane, nie zostanie odebrane – podkreślił.

Tusk tłumaczył, że ten program miał wpływ przede wszystkim na ograniczenie ubóstwa wśród dzieci i tylko w niewielkim stopniu przyczynił się do wzrostu dzietności. „Rzeczpospolita” pisała o tym w ubiegłym tygodniu, opierając się na raporcie przygotowanym przez rząd.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Społeczeństwo
Co 16. dziecko, które rodzi się w Polsce, jest cudzoziemcem. Chodzi o komfort życia?
Społeczeństwo
Niemcy: Polka i jej syn z zarzutami za przemyt migrantów
Społeczeństwo
Młody kierowca upilnuje 17-latka na drodze? Wątpliwe, sam lubi przycisnąć gaz
Społeczeństwo
Czy oprawcy z KL Dachau wciąż żyją? IPN zakończył śledztwo
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Społeczeństwo
Załamanie pogody: W tych miejscach dziś i jutro spadnie śnieg. IMGW ostrzega