Atak w Southport: Co wiemy o zdarzeniu, które doprowadziło do zamieszek na Wyspach?

Od ataku nożownika w Southport – wydarzenia, które doprowadziło do największych od lat zamieszek w Wielkiej Brytanii – minął już ponad tydzień. BBC podaje, że od ubiegłego wtorku w kraju zatrzymano łącznie 378 osób. Co wiemy o ataku, który doprowadził do zamieszek na Wyspach? Wyjaśniamy, gdzie i kiedy doszło do zdarzenia, kto jest sprawcą ataku, kim były ofiary oraz czego domagają się demonstrujący oraz biorący udział w zamieszkach.

Publikacja: 07.08.2024 10:27

Atak w Southport: Co wiemy o zdarzeniu, które doprowadziło do zamieszek na Wyspach?

Foto: AFP

adm

29 lipca w Southport, w hrabstwie metropolitalnym Merseyside w północno-zachodniej Anglii, 17-latek zaatakował uczestników warsztatów tańca dla dzieci – w wyniku zdarzenia rannych zostało kilkanaście osób, zginęły także trzy dziewczynki. Atak wywołał falę oburzenia w Wielkiej Brytanii. Wyjaśniamy, co dokładnie wiemy o ataku, który doprowadził do zamieszek w Wielkiej Brytanii.

Czytaj więcej

Wielka Brytania: Po ataku nożownika w Southport skrajna prawica łapie wiatr w żagle

Wielka Brytania: Atak nożownika w Southport. Kiedy i gdzie doszło do tragedii?

Do ataku nożownika w Southport w hrabstwie metropolitalnym Merseyside w północno-zachodniej Anglii doszło w poniedziałek 29 lipca około godziny 11:47. 17-latek zaatakował wówczas dzieci uczestniczące w zajęciach tanecznych, które odbywały się w jednej z tamtejszych szkół. Letnie warsztaty tańca, podczas których doszło do ataku, były reklamowane jako "poranek z jogą, tańcami i wytwarzaniem bransoletek w rytm muzyki Taylor Swift”. Sprawca, za pomocą noża zadał śmiertelne rany trzem dziewczynkom w wieku 6, 7 i 9 lat, a dziewięcioro innych dzieci i osobę dorosłą – ranił.

Cytowani przez brytyjskie media świadkowie opisywali dramatyczne sceny, jakie rozegrały się w Southport – to właśnie okoliczni mieszkańcy jako pierwsi pomagali w wyprowadzaniu dzieci z budynku i udzielali im pierwszej pomocy, zanim na miejsce zdarzenia przybyły służby.

Hart Space, w którym doszło do tragedii, jest prywatnym ośrodkiem. Odbywają się w nim zajęcia dla kobiet i dzieci – między innymi warsztaty dla ciężarnych, masaże, joga, medytacja czy spotkania klubu książki. Zajęcia z tańca i jogi organizowane dla dzieci do 11. roku życia, podczas których doszło do ataku, prowadzone były przez dwójkę nauczycieli. Atak miał miejsce około dziesięć minut przed ich planowanym zakończeniem — zauważa brytyjski dziennik „The Guardian”. 

Atak nożownika w Southport. Kim są ofiary?

W tragicznym ataku napastnik łącznie ranił 13 osób – dwoje dorosłych i 11 dzieci. Nie żyje troje dzieci. Trzy zamordowane dziewczynki to 6-letnia Bebe King, 7-letnia Elsie Dot Stancombe i 9-letnia Alice Dasilva Aguiar.

Do wtorku, 6 sierpnia, w szpitalu pozostawało jeszcze jedno dziecko.

Wielka Brytania: Kto jest sprawcą ataku w Southport?

30 lipca, w związku z atakiem w Southport, zatrzymano 17-letniego mężczyznę z miasteczka Banks – Axela Rudakubanę. Do publicznej wiadomości podano, że podejrzanym o zabicie dzieci jest urodzony w Walii syn Rwandyjczyków. Tożsamość mężczyzny została ujawniona, gdyż dopuścił się on zbrodni na kilka dni przed swymi 18-urodzinami, a w mediach społecznościowych dużo emocji wzbudzały nieprawdziwe doniesienia, że sprawcą ataku był nielegalny lub muzułmański imigrant.

Przez kilka dni po ataku w Southport organy ścigania nie podawały personaliów podejrzanego, co wywołało zamieszki w różnych częściach Wielkiej Brytanii. Jednym z powodów ujawnienia imienia i nazwiska podejrzanego, była troska o interes publiczny – brytyjskie media wskazywały, że zachowanie anonimowości zatrzymanego mogło grozić dalszym rozprzestrzenianiem się dezinformacji co do tego, kto dokonał ataku. W sieci pojawiły się między innymi fałszywe informacje, które sugerowały, że nożownik w zeszłym roku przypłynął łodzią do Wielkiej Brytanii.

Podając publicznie informacje o zatrzymanym – jak zaznacza policja – pod uwagę brano jednak także zagrożenie dla oskarżonego oraz jego rodziny.

Czytaj więcej

Zamieszki w Wielkiej Brytanii po ataku nożownika. Rosyjskie MSZ strofuje rząd w Londynie

Atak nożownika w Southport. Kim jest Axel Rudakubana?

Axel Rudakubana urodził się w 2006 roku, a jego rodzice przyjechali do Wielkiej Brytanii z Rwandy. Zanim osiedlili się w Southport w 2013 roku, mieszkali w Cardiff, stolicy Walii. Rodzice 17-latka wychowywali dwóch synów. W rozmowie z brytyjskimi mediami sądziedzi rodziny podkreślali, że byli to „mili ludzie”, dlatego byli w szoku, kiedy dowiedzieli się o zatrzymaniu chłopaka. "Mama zajmowała się domem, ojciec był miły, codziennie chodził do pracy" — powiedział jeden z sąsiadów w rozmowie z BBC.

Rudakubana w dzieciństwie trenował karate ze swoim ojcem w lokalnym klubie w Cardiff. Rodzina była także zaangażowana w życie lokalnego kościoła. Portal Liverpool Echo donosi, iż z ich domu nierzadko słychać było śpiewy. "The Times" zauważa zaś, że Rudakubana uczęszczał na zajęcia w teatrze muzycznym.

"Daily Mail" poinformował, że rodzice oskarżonego obecnie się ukrywają. 17-latkowi postawiono zarzut morderstwa oraz próby morderstwa. Policja do tej pory nie ustaliła, co było motywem zbrodni.

Nieprawdziwie informacje o sprawcy ataku z Southport

Zanim do publicznej wiadomości podano, kto jest podejrzanym o zabicie dzieci w Southport, w sieci krążyło wiele fałszywych informacji dotyczących tożsamości napastnika. Pojawiło się między innymi nazwisko Ali Al-Shakati, które – jak zaznaczała policja – nie jest nazwiskiem nożownika z Southport. 

Służby podkreślały również, że nieprawdziwe są informacje, jakoby 17-latek był muzułmańskim azylantem, który przypłynął do Wielkiej Brytanii łodzią w 2023 roku. 

Fałszywa informacja dotycząca rzekomego „muzułmańskiego pochodzenia" napastnika została opublikowana m.in. przez konto Europe Invasion w serwisie X i doczekała się milionów wyświetleń.

Zamieszki i protesty po ataku nożownika w Southport

Atak w Southport wywołał falę oburzenia w Wielkiej Brytanii, dzień po zdarzeniu zaczęło dochodzić do zamieszek. Jak informowało BBC, gdy kilkaset osób zebrało się nieopodal miejsca ataku, by uczcić pamięć ofiar, sytuacja wymknęła się spod kontroli. Część osób  – z maskami na twarzach – zaczęła rzucać kamieniami, cegłami i butelkami w stronę znajdującego się nieopodal meczetu. Wówczas mieszkańcy miasta ruszyli do ucieczki. 

BBC podawało, że podczas zdarzenia 39 policjantów zostało rannych. Podpalono także policyjny wóz. Według funkcjonariuszy napastnikami były osoby spoza Southport i hrabstwa Merseyside. Jak oceniono zamieszki były inspirowane plotkami na temat tożsamości nożownika. 

Czytaj więcej

Zamieszki w Wielkiej Brytanii. Rząd oskarża "ekstremistyczne i rasistowskie" grupy

Nie tylko Southport. Po ataku nożownika zamieszki w całej Wielkiej Brytanii

W kolejnych dniach zamieszki miały także miejsce w innych brytyjskich miastach. Nierzadko miały charakter antyimigrancki i antyislamski. W środę – w drugą noc po śmierci trzech dziewczynek – protestujący starli się z policją w pobliżu Downing Street w Londynie, gdzie mieści się rezydencja brytyjskiego premiera. Tysiące demonstrujących było zwolennikami skrajnej prawicy, w tym antyislamskiej organizacji Angielska Liga Obrony (EDL). Część uczestników zamieszek rzucała racami przez bramę siedziby premiera. Aresztowano wówczas co najmniej 12 osób.

W sobotę, 3 sierpnia, podczas zamieszek w różnych miastach kraju aresztowano, ponad 90 osób. 3 sierpnia demonstracje odbyły się m.in. w Liverpoolu, Bristolu, Leeds, Nottingham, Sunderlandzie i Blackpool, a także w miastach Stoke-on-Trent, Manchester, Hull i Belfaście. Protesty odbywały się m.in. pod hasłem „Wystarczy".

W Liverpoolu dwaj funkcjonariusze trafili do szpitala z podejrzeniem złamania szczęki i złamania nosa. Na rynku w Nottingham starły się dwie grupy - ludzie krzyczący "Anglia aż do śmierci" oraz zagłuszający te okrzyki. Zebrani rzucali w siebie butelkami i innymi przedmiotami. W Belfaście doszło do napięć między uczestnikami wieców antyislamskiego i antyrasistowskiego.

Jak informowały brytyjskie media, w Hull uczestnicy protestu próbowali natomiast zaatakować hotel, w którym zakwaterowani są ubiegający się o azyl migranci.

W niedzielę demonstrującym w Rotherhamie udało się zaś wedrzeć do hotelu, w którym zakwaterowani są migranci oczekujący m.in. na decyzję o przyznaniu azylu. W policjantów, którzy pilnowali budynku, rzucano różnymi przedmiotami. Grupa demonstrujących weszła potem do środka, próbując podpalić budynek. Wybito także okna w obiekcie. Według BBC w czasie weekendu zatrzymano 150 osób i ucierpiało co najmniej 10 policjantów. W poniedziałek protesty odbyły się też m.in. w Plymouth i Birmingham.

Zamieszki w Wielkiej Brytanii. Co powiedział premier Keir Starmer?

W sobotę brytyjski premier Keir Starmer spotkał się z kilkoma ministrami. Podczas spotkania oświadczył że policjanci "mają pełne wsparcie w podejmowaniu działań przeciwko ekstremistom na naszych ulicach, którzy atakują funkcjonariuszy policji, zakłócają działalność lokalnych firm i próbują siać nienawiść poprzez zastraszanie społeczności”. - Wolność słowa i gwałtowne zamieszki, których byliśmy świadkami, to dwie bardzo różne rzeczy - powiedział. Szefowa resortu spraw wewnętrznych Yvette Cooper ostrzegła zaś uczestników zamieszek, że poniosą konsekwencje swoich działań.

W poniedziałek odbyło się także spotkanie komitetu kryzysowego, znanego jako COBRA. Po nim premier poinformował o powołaniu "stałej armii" składającej się z wyspecjalizowanych funkcjonariuszy, którzy mają się zająć zamieszkami. Na razie nie jest planowane zaangażowanie wojska.

We wtorek rzecznik brytyjskiego premiera poinformował, że zauważono wzmożoną aktywność internetowych botów, a rząd przygląda się temu, czy do zamieszek nawołują zagraniczne tzw. państwowe podmioty, które mogą "wzmacniać dezinformację". Jak zaznaczył, istnieją przypuszczenia, iż w podsycaniu zamieszek mogą mieć udział także inne państwa.

Czytaj więcej

Zamieszki w brytyjskich miastach po zabójstwie dzieci w Southport

Zamieszki w Wielkiej Brytanii: Czego domagają się demonstrujący po ataku w Southport?

Uczestnicy protestów w Wielkiej Brytanii wyrażają zaniepokojenie wzrostem przestępczości związanym z nielegalną imigracją oraz zarzucają policji nierówne traktowanie obywateli i imigrantów. 

Brytyjska organizacja pozarządowa Biuro Dziennikarstwa Śledczego (The Bureau of Investigative Journalism - TBIJ), która współpracuje między innymi ze stacją BBC, poinformowała, że jej przedstawiciele poszli w ubiegłym tygodniu na manifestację przy Downing Street, by porozmawiać z protestującymi o tym, dlaczego wyszli oni na ulice. Jak podkreślają brytyjskie media, demonstrujący kierowali się różnymi kwestiami, lecz większość z nich przypisywała tragedię z Southport – i ogólnie przestępczość w kraju – problemowi nielegalnej imigracji. Niewielka liczba osób miała wiedzieć, że nożownik z Southport urodził się w Wielkiej Brytanii. 

"Wydaje się, że źródło gniewu napędzającego protestujących – poza długotrwałą frustracją związaną z systemem, który według nich bezprawnie wpuszcza migrantów i muzułmanów do Wielkiej Brytanii – opiera się na niedokładnych informacjach i teoriach spiskowych” – czytamy w dzienniku „The Independent”. Jak podkreślono, mimo że ujawniono prawdziwą tożsamość sprawcy, nieprawdziwe informacje na jego temat wciąż krążą w sieci. 

We wtorek BBC podało – powołując się na policję – że od poprzedniego wtorku w kraju łącznie zatrzymano już 378 osób, uczestników demonstracji i zamieszek. 

Agencja Reutera informuje, że sobotnie zamieszki były największe w Wielkiej Brytanii od 13 lat. Doszło do aktów przemocy, podpaleń i szabrownictwa.

29 lipca w Southport, w hrabstwie metropolitalnym Merseyside w północno-zachodniej Anglii, 17-latek zaatakował uczestników warsztatów tańca dla dzieci – w wyniku zdarzenia rannych zostało kilkanaście osób, zginęły także trzy dziewczynki. Atak wywołał falę oburzenia w Wielkiej Brytanii. Wyjaśniamy, co dokładnie wiemy o ataku, który doprowadził do zamieszek w Wielkiej Brytanii.

Wielka Brytania: Atak nożownika w Southport. Kiedy i gdzie doszło do tragedii?

Pozostało 96% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Społeczeństwo
Kamala Harris miała wizerunek „Mamali”. W debacie pokazała, że potrafi brać udział w ostrych starciach
Społeczeństwo
Wielka Brytania wprowadza opłatę za wjazd do kraju. Zapłacą też Polacy
Społeczeństwo
Szwecja: Mieszkańcy chcą płacić nowym sąsiadom, by uratować lokalną szkołę
Społeczeństwo
Rosjan wojna już nie wzrusza. Wzrost cen jest ważniejszy
Społeczeństwo
Kolumbia: Hipopotamy Pablo Escobara zostaną odstrzelone. "Stwarzają zagrożenie"