Taką informacje Legwet zamieścił dziś na swoim profilu na Facebooku. Do tej właśnie lecznicy trafił właściciel z psem, który źle się czuł.
– Po wykonaniu zdjęć RTG okazało się że pies ma w żołądku ma igłę – mówią przedstawiciele lecznicy. Dodają, że sąsiedzi właściciela psa mieli podobne sytuacje, a zwierząt nie udało się odratować.
- Czasem wystarczy sekunda, jak pies złapie coś po drodze, nawet gdy jest na smyczy. Uważajcie więc - prosimy – apelują lekarze. Dodają, że jedzenie z igłami wyrzucano w okolicach 3 Maja i Sowińskiego w Legionowie.
Do podobnej sytuacji doszło latem w stolicy. Na warszawskim Mokotowie rozrzucano kawałki kiełbasy z haczykami w środku.
Wędkarskie haczyki są tak skonstruowane, że po wbiciu ich w skórę, zaklinowują się dzięki specjalnym zaczepom, więc ich wyrwanie jest często niemożliwe lub okupione wielkim bólem.