We wtorek po południu rodzice siedmiotygodniowej dziewczynki przywieli swoje dziecko do szpitala w Zgorzelcu. Chwilę wcześniej niemowlę zostało zaatakowane w domu przez psa rasy bulterier.
- Doszło do niewyobrażalnej tragedii. Około godz. 16.30 zespół pogotowia ratunkowego przywiózł do naszego szpitalnego oddziału ratunkowego siedmiotygodniową dziewczynkę z objawami pogryzienia przez psa — relacjonował w rozmowie z serwisem muzyczneradio.pl Marcin Wolski, dyrektor do spraw lecznictwa szpitala w Zgorzelcu.
Czytaj więcej
Nie żyje 14-latka, która zaginęła we wtorek rano w Andrychowie. Nastolatka przez kilka godzin sie...
Dziecko trafiło do szpitala z poważnymi obrażeniami okolicy głowy. Lekarze natychmiast rozpoczęli akcję ratowania jej życia, ale obrażenia powstałe w wyniku pogryzienia był zbyt poważne.
- Stan dziecka był na tyle ciężki, że nawet natychmiastowo podjęta reanimacja nie przyniosła skutku. Dziewczynka zmarła o godz. 18.10 — dodał Marcin Wolski.