Do rozpoczęcia Światowych Dni Młodzieży, które odbędą się w Krakowie pod koniec lipca, pozostało niespełna pół roku. Szacuje się, że w spotkaniu z papieżem Franciszkiem weźmie udział ok. 2,5 mln młodych z całego świata. Zapisy trwają. Według ostatnich danych organizatorów z końca stycznia chęć przyjazdu do Krakowa zgłosiło ponad 570 tys. osób z 157 krajów.
Młodzież ma spać głównie na przygotowanych dla nich polach namiotowych, w szkołach, akademikach oraz internatach. Ale część z nich ma gościć także u rodzin w Krakowie oraz okolicznych miejscowościach. Wciąż jednak nie wiadomo, ile miejsc dla młodzieży trzeba przygotować.
– Dziś nie sposób określić, ilu dokładnie noclegów będzie potrzeba na Światowe Dni Młodzieży – przyznaje Ewa Korbut z Komitetu Organizacyjnego ŚDM Kraków 2016 i wyjaśnia, że osoby zainteresowane przyjazdem do Krakowa konkretny pakiet pielgrzyma i chęć skorzystania z zakwaterowania mają określić dopiero w drugiej fazie procesu rejestracji, a do tej fazy przeszło ok. 10 proc. grup. – Ten etap zakończy się 30 czerwca i dopiero wówczas będzie wiadomo, ile osób liczy na zapewnienie noclegu przez organizatorów – wyjaśnia Korbut.
Według ostrożnych szacunków takich osób może być ok. 400 tys. Organizatorzy przekonują, że najlepszą formą zakwaterowania uczestników ŚDM są noclegi u rodzin. Gospodarze będą mieli okazję, by posłuchać tego, czym żyją i jak wierzą młodzi z całego świata, a dla pielgrzymów będzie to szansa na poznanie polskiej tradycji, kultury i na zetknięcie się ze słowiańską serdecznością i gościnnością. Tymczasem wśród mieszkańców Krakowa chętnych do przyjęcia pielgrzymów jest niewielu.
– Ludzie obawiają się głównie bariery językowej. Wiele osób mówiło też, że przyjęcie gości wiąże się z wydatkami, bo trzeba ich wyżywić, a ich na to nie stać – mówi nam jeden z krakowskich duchownych, który właśnie zakończył kolędę, w czasie której zachęcał parafian do przyjmowania pielgrzymów.