Minęły czasy, gdy niemieccy politycy odmawiali mówienia po angielsku. W 2009 roku ówczesny minister spraw zagranicznych Guido Westerwelle trafił na pierwsze strony gazet za odrzucenie prośby reportera BBC o udzielenie mu odpowiedzi na pytanie zadane w języku angielskim. – Tak jak w Wielkiej Brytanii zwyczajowo mówi się po angielsku, tak w Niemczech zwyczajowo mówi się po niemiecku – odpowiedział wówczas.
Język angielski w Niemczech. Politycy gotowi do debaty
Obecnie wielu urzędników państwowych najwyższego szczebla jest gotowych pokazać swoje umiejętności językowe. Minister obrony Boris Pistorius i minister spraw zagranicznych Annalena Baerbock często robią to podczas podróży zagranicznych, a minister finansów Christian Lindner pojawił się w telewizji Bloomberg, aby debatować – po angielsku – o stanie niemieckiej gospodarki.
Czytaj więcej
53 proc. Polaków uczy się obecnie języka obcego, a w ciągu ostatnich 3 lat naukę podejmowało aż 65 proc. osób. Tylko 14 proc. ankietowanych przyznało, że nie zna żadnego języka obcego na poziomie umożliwiającym porozumiewanie się.
Była kanclerz Angela Merkel prawie nigdy nie mówiła po angielsku, nawet podczas swojego przemówienia inauguracyjnego na Harvardzie w 2019 roku lub podczas wywiadu dla CNN z Christiane Amanpour. Gdy jej następca Olaf Scholz pojawił się na tym samym amerykańskim kanale, oczywiście wypowiadał się po angielsku. A gdy brytyjski dziennikarz poprosił go o odpowiedź w języku angielskim na konferencji prasowej po wyborach do Bundestagu, odpowiedział nie z westerwellowskim uśmiechem, ale z scholzowską powagą. I po angielsku wypadł tak sucho, jak często robi to w swoim ojczystym języku niemieckim.
Ale dziś to właśnie partia, której kiedyś przewodził Guido Westerwelle, czyli liberalna gospodarczo Wolna Partia Demokratyczna (FDP), naciska na więcej języka angielskiego w oficjalnych sprawach państwowych.