Do incydentu doszło w środę. Siedem, znajdujących w ogrodzie zoologicznym szympansów, uciekło ze swojego wybiegu i rozbiegło się po terenie parku rozrywki, w którym mieści się zoo. Podczas pościgu za zwierzętami zastrzelone zostały trzy małpy. Władze ogrodu zaznaczyły, że było to konieczne, gdyż nie można ich było uśpić.
"Usypianie nie wchodzi w grę, gdy szympans wychodzi poza swoje pomieszczenia, ryzykując bezpieczeństwo człowieka” – czytamy w oświadczeniu zoo publikowanym na Facebooku. „Aby strzelać pociskami usypiającymi trzeba być bardzo blisko zwierzęcia. To oraz fakt, że środek usypiający zaczyna działać po 10 minutach, stanowiłoby duże zagrożenie dla bezpieczeństwa ludzi. Kiedy szympans chodzi luźno po parku, trzeba niestety strzelić, żeby go zneutralizować” – zaznaczono.
Czytaj więcej
W sobotę z zoo na wyspie Djurgården w Sztokholmie uciekła 2,5-metrowa kobra królewska. Gad nadal...
Pozostałe cztery szympansy przetransportowano do małpiarni.
Na razie nie wiadomo, jak szympansy wydostały się z wybiegu. "W pełni rozumiemy, że wielu z was jest zmartwionych, smutnych i rozczarowanych. Bierzemy pełną odpowiedzialność za zaistniałą sytuację. Naszym obowiązkiem jest dbanie o bezpieczeństwo ludzi i zwierząt w naszym parku i coś takiego nie powinno się wydarzyć. To zwierzęta, które dobrze znamy, kochamy i o nie dbamy, dlatego ta sytuacja jest niesamowicie bolesna" - podkreślił ogród zoologiczny.