Prokuratura może postawić Jerzemu Stuhrowi poważniejsze zarzuty

Prokuratura sprawdza obecnie, czy istnieje możliwość postawienia Jerzemu Stuhrowi poważniejszych zarzutów niż jazda samochodem w stanie nietrzeźwości - informuje Radio ZET. Aktor ma zostać przesłuchany w przyszłym tygodniu.

Publikacja: 26.10.2022 13:38

Jerzy Stuhr

Jerzy Stuhr

Foto: Fotorzepa, Piotr Guzik

adm

W minionym tygodniu w Krakowie doszło do kolizji pojazdu osobowego i motocykla. Kierującym samochodem był znany aktor, Jerzy Stuhr, który miał zahaczyć przejeżdżającego motocyklistę, po czym kontynuować jazdę. Motocyklista zdołał dogonić aktora i dokonać tzw. obywatelskiego zatrzymania - brzmiały relacje. Według nieoficjalnych doniesień, aktor był pod wpływem alkoholu, miał 0,7 promila.

Jerzy Stuhr wydał w tej sprawie oświadczenie, które opublikował na swym koncie na Facebooku jego syn, aktor Maciej Stuhr. "Nie ukrywam, że wydarzenia ostatniej doby były druzgoczące dla mnie i mojej rodziny. Pozwólcie, że tą drogą przekażę Państwu oświadczenie mojego Taty" - zaznaczył Maciej Stuhr. "Bardzo żałuję i przepraszam, że wczoraj podjąłem tę najgorszą w moim życiu decyzję o prowadzeniu samochodu" - oświadczył Jerzy Stuhr. Aktor zadeklarował "pełną współpracę z organami powołanymi do wyjaśnienia (...) incydentu” - dodał.

Czytaj więcej

Jerzy Stuhr wydał oświadczenie. Znany aktor "bardzo żałuje i przeprasza"

Motocykliście na szczęście nie stało się nic poważnego. Po badaniu w szpitalu mężczyzna został zwolniony do domu, w związku z czym policja zakwalifikowała to zdarzenie jako kolizję. 

Jak informuje nieoficjalnie Radio ZET, motocyklistę na wniosek prokuratury mają jeszcze raz zbadać biegli. Jeśli stwierdzą oni, że doznał on naruszenia narządu ciała bądź rozstroju zdrowia na okres powyżej tygodnia, zdarzenie to zostanie uznane za wypadek. Zgodnie z art. 177 Kodeksu Karnego, aktor nie będzie więc wówczas odpowiadał za wykroczenie, a za przestępstwo spowodowania wypadku w stanie nietrzeźwości. Grozi za to kara do 5 lat więzienia. Za prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu grozi natomiast kara grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat dwóch.

Policja ma również zbadać, czy nie doszło do ucieczki z miejsca wypadku. Śledczy mają sprawdzić nagranie z kamery, która umieszczona była na kasku motocyklisty.

Jerzy Stuhr zapewnił, zaprzeczając medialnym doniesieniom, że nie zbiegł z miejsca zdarzenia. Oświadczył, że zatrzymał się na życzenie uczestnika zdarzenia. "Razem oczekiwaliśmy na przyjazd policji" - podał Stuhr.

Społeczeństwo
Nawet 27 stopni w majówkę. Ale w weekend pogoda się zmieni
Społeczeństwo
Sondaż „Rzeczpospolitej”: Kto ucieknie z kraju, gdy wybuchnie wojna
Społeczeństwo
Sondaż: Jak Polacy oceniają pontyfikat papieża Franciszka?
Społeczeństwo
Państwo w państwie. Miliony za śmieci na koszt mieszkańców gminy.
Materiał Promocyjny
Jak Meta dba o bezpieczeństwo wyborów w Polsce?
Społeczeństwo
Kruche imperium „Królowej Zakopanego”