W Irpieniu, około 25 km na północny zachód od stolicy, toczyły się w ostatnich dniach intensywne walki. Rosyjskie wojsko zbliża się do Kijowa, który był domem dla około 3,4 miliona ludzi, zanim inwazja spowodowała masową ucieczkę ludności cywilnej.
Mieszkańcy Irpienia, trzymając dzieci, bagaże i zwierzęta domowe, przemieszczali się po chodnikach do czekających na nich autobusów i samochodów, które zabiorą ich dalej od miejsca starć.
Żołnierze i inni mieszkańcy pomagali starszym mężczyznom i kobietom, którzy zostawali w tyle. Niektórzy ludzie kucali, gdy w pobliżu rozległy się eksplozje pocisków moździerzowych.
Według informacji przekazywanych przez lokalne władze, w wyniku ostrzału zginęło osiem osób.