Szwedzkie Ministerstwo Spraw Zagranicznych bada sprawę małżeństwa z regionu Joenkoeping w południowej części kraju. Półtora roku temu adoptowali oni dziecko z Rosji w ramach tzw. „adopcji indywidualnej”, która przeprowadzona jest bezpośrednio w porozumieniu z biologicznymi rodzicami oraz gminą, do której trafić ma dziecko.
Jak donosi gazeta „Dagens Nyheter”, rodzice adopcyjni „pożałowali” swojej decyzji, i po półtora roku postanowili odesłać dziecko, które jest obecnie w wieku przedszkolnym, do jego ojczyzny.
- To bardzo dziwna sytuacja. Ja i moi koledzy nigdy nie spotkaliśmy się z czymś podobnym - powiedział pracownik socjalny z gminy, w której mieszkało dziecko. Dyrektor społeczny urzędu gminy zapewnił natomiast, że urząd „poszukuje obecnie porad prawnych, aby dowiedzieć się, co zrobić w tej sprawie”.
Rada Opieki Społecznej jest w kontakcie z Ministerstwem Spraw Zagranicznych, które miało wydać wytyczne dotyczące opieki nad dzieckiem. - Piłka jest po ich stronie, ale powiedzieli, że potrzebują naszego wsparcia, ponieważ to gmina jest właścicielem sprawy - dodał dyrektor społeczny urzędu.
W związku z tym, że dziecko jest już w Rosji, nie jest jasne, jak powinna postąpić gmina i co może zrobić Ministerstwo Spraw Zagranicznych.