Do ewakuacji doszło na stacji położonej na linii B w północno-wschodniej części Rzymu. Na miejsce szybko przybyły służby ratunkowe.
Panika wybuchła po tym, gdy zapełniony pociąg metra nagle się zatrzymał, a pasażerowie zaobserwowali dym i snop iskier. W związku z tym kilku z nich zadzwoniło na policję, informując o potencjalnym ataku. - Słyszałem dwie eksplozje, myślałem że to atak - powiedział jeden z pasażerów w rozmowie z agencją ANSA.
- Pociąg stanął w tunelu o 8.20, a ludzie zaczęli wpadać w panikę - opowiadał inny pasażerów. Minęło 20 minut, zanim pasażerów poinformowano, że muszą wysiąść z pociągu i po torach dotrzeć na najbliższą stację. Z powodu ataku paniki służby medyczne udzieliły pomocy trzem osobom. Nie stwierdzono żadnych innych obrażeń.