Ponad 70 procent zapytanych przez TNS OBOP nie miałoby nic przeciwko mieszkaniu obok Azjaty, Afrykańczyka, Araba czy Żyda. Badanie zleciło Międzykulturowe Centrum Adaptacji Zawodowej przy Instytucie Profilaktyki Społecznej i Resocjalizacji Uniwersytetu Warszawskiego.
– Wyniki badań pokazują, że z tolerancją wobec obcokrajowców nie jest w naszym kraju tak źle – uważa Marek Kulesza, zastępca kierownika MCAZ. – Warto jednak zwrócić uwagę na grupę ok. 15 proc. ludzi, którzy nie akceptują obcokrajowców. To ciągle zbyt dużo.
Polacy nie mają też nic przeciwko pracy z obcokrajowcami. Jak wynika z badań, najchętniej mieszkalibyśmy i pracowali z osobami pochodzącymi z Europy Zachodniej. Nieco mniej chętnie za sąsiadów i towarzyszy pracy mielibyśmy osoby pochodzące z Afryki, byłego ZSRR, Azjatów, Czeczenów i Żydów.
Najbardziej obawiamy się Arabów. Za sąsiadów gotowych byłoby ich mieć 71 proc. z nas. Pracować z nimi mogłoby 73 proc.
– To paradoks, że Arabowie wypadają w naszych badaniach najgorzej, a w Polsce praktycznie nie stykamy się z nimi. Wpływ na to mają media, które ukazują ich najczęściej jako terrorystów czyhających na nasze życie – mówi Kulesza.