Kapitalisto, Kościół ci pomoże

Ilu biznesmenów zdoła się wyzwolić ze współczesnego niewolnictwa? – pyta ksiądz

Aktualizacja: 03.10.2008 03:07 Publikacja: 03.10.2008 03:06

Ks. Jacek Stryczek organizuje happening, by pokazać, że zagubiliśmy się w świecie pracy i nie mamy n

Ks. Jacek Stryczek organizuje happening, by pokazać, że zagubiliśmy się w świecie pracy i nie mamy na nic czasu

Foto: Rzeczpospolita, Pio Piotr Guzik

– Mamy mało czasu, dużo obowiązków. Albo po prostu kręcimy się wokół kariery lub zatracamy w zabawie – mówi ks. Jacek Stryczek, znany w Krakowie z nowatorskich metod duszpasterskich.

W czasie homilii rzucał już monety, puszki z piwem, jeździł na rowerze. Niedzielny happening nie będzie pierwszy.

[srodtytul]Niewolnicy AD 2008 [/srodtytul]

Tym razem Rafał „Tito” Kryla (tancerz-samouk, uczestnik programu „You can dance”) w kajdanach na rękach i z pieśnią niewolników na ustach będzie tańczył, żaląc się, jak to chciałby coś zrobić, a nie może. To nie będzie scenka z życia czarnoskórych niewolników, ale zniewolonych w różnoraki sposób ludzi Anno Domini 2008. „Tito” przezwycięży ograniczenia, by wyzwolić się do bycia szlachetnym. Ilu innym się to uda?

Krakowski happening (początek o godz. 13) otwiera ósmą edycję akcji „Szlachetna paczka”. Skierowana jest do rodzin potrzebujących pomocy – darczyńca oferuje, że kupi potrzebne, konkretne rzeczy.

Ks. Stryczek liczy na sponsorów spośród ludzi biznesu, których jest duszpasterzem, ale – co mocno podkreśla – nie prowadzi tradycyjnego duszpasterstwa dla tej grupy zawodowej.

– Ludzie biznesu mają mało czasu, wolny rynek stawia im wyjątkowe wymagania, w dodatku funkcjonują nie w grupie, ale jako jednostki. Dlatego potrzebują specyficznych form duszpasterskich. Wszelka regularność, jaka wiąże się z tradycyjnym duszpasterstwem, jest niemożliwa – ks. Stryczek tłumaczy, dlaczego stawia na inne metody.

Jakie? Dobrze przygotowana msza św. z homilią, w której używa języka takiego, jakim komunikuje się ta grupa zawodowa, zamieszczanie kazań i rekolekcji w Internecie, organizowanie akcji społecznych i happeningów, które pozwalają się zaangażować zapracowanym ludziom. W Wielkim Poście udało mu się przyciągnąć na nie 160 osób.

[srodtytul]Pusty kościół w porze lunchu [/srodtytul]

Twoje wybory zależą od tego, co wiesz

Tylko 19
za pierwszy miesiąc dostępu do rp.pl

Subskrybuj

O tym, jak trudno przyciągnąć ludzi biznesu do uczestnictwa w klasycznym duszpasterstwie, wie sercanin ks. Grzegorz Piątek, który ze współbraćmi prowadzi Duszpasterstwo Przedsiębiorców i Pracodawców Talent. Po dziewięciu latach pracy w bazie adresowej ma nazwiska 400 osób w siedmiu diecezjach, bo w tylu pozwolili im pracować biskupi.

Na tzw. dni skupienia z mszą św., wykładem, dyskusją i adoracją Najświętszego Sakramentu przychodzi od kilku do 160 osób. Ale w ostatnią sobotę września w Warszawie była tylko jedna. Chociaż wygląda to trochę jak orka na ugorze, ksiądz się nie zraża.

– Jeżeli przedsiębiorcy i pracodawcy będą odpowiednio ukształtowani, to gospodarka w Polsce będzie oparta na moralności i etyce – ks. Piątek tłumaczy, dlaczego warto to robić.

Inny pomysł na przyciągnięcie do Kościoła ludzi biznesu miał kilka lat temu ks. Leszek Slipek, proboszcz warszawskiej parafii. Podczas lunchu otwierał świątynię z myślą, że przyjdą na adorację Najświętszego Sakramentu m.in. menedżerowie i przedsiębiorcy z pobliskich firm. Zainteresowanie było jednak niewielkie.

[srodtytul]Msza dla biznesmenów[/srodtytul]

– Trudność tkwi w człowieku – mówi ks. Wiktor Ojrzyński, który najpierw w Zalesiu Górnym pod Warszawą, a od roku w stolicy próbuje zorganizować spotkania dla chrześcijan przedsiębiorców. – Ludzie, którzy wchodzą w biznes, tracą poczucie duchowości. Zaczynają jej szukać, gdy dotknie ich życiowy dramat.

Zdaniem ks. Stryczka Kościół powinien się skoncentrować na tych, którzy już chodzą do świątyni. – Msze powinny być adresowane do konkretnych grup odbiorców i mieć oprawę liturgiczną dopasowaną do ich sposobu komunikowania się. Trzeba też tworzyć miejsca, gdzie ludzie mogliby spędzić czas w milczeniu i w obecności kierownika duchownego – wylicza.

O inicjatywach Kościoła dla ludzi biznesu [link=http://www.wiosna.org.pl]www.wiosna.org.pl[/link]

– Mamy mało czasu, dużo obowiązków. Albo po prostu kręcimy się wokół kariery lub zatracamy w zabawie – mówi ks. Jacek Stryczek, znany w Krakowie z nowatorskich metod duszpasterskich.

W czasie homilii rzucał już monety, puszki z piwem, jeździł na rowerze. Niedzielny happening nie będzie pierwszy.

Pozostało jeszcze 92% artykułu
Społeczeństwo
Kolejny incydent w szpitalu. „Agresywny i wulgarny pacjent”
Społeczeństwo
Władysław Kosiniak-Kamysz w Dniu Flagi: Bądźmy dumni z Biało-Czerwonej
Społeczeństwo
Cudzoziemcy na potęgę kupują mieszkania w Polsce. Zachęcił ich kredyt 2 procent
Społeczeństwo
Nie żyje Sławomir Wałęsa. Syn byłego prezydenta miał 52 lata
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Społeczeństwo
Nie żyje Tomasz Jakubiak. Znany kucharz miał 41 lat
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne