Związkowcy z „Solidarności” liczą na wsparcie prezydenta

Związkowcy chcą poprosić głowę państwa o weto wobec kontrowersyjnych ustaw przygotowanych przez rząd – ustaliła „Rzeczpospolita”

Aktualizacja: 07.10.2008 09:15 Publikacja: 07.10.2008 04:51

Prezydent przyjedzie na rozpoczynający się w czwartek zjazd NSZZ „Solidarność” w Wadowicach. Działacze spotykają się w atmosferze napięcia, do jakiego dochodzi między związkiem a rządem.

– Obecność głowy państwa będzie dla nas wsparciem – cieszy się Janusz Śniadek, przewodniczący NSZZ „S”.

Napięcia rodzi sytuacja stoczni i „Solidarność” liczy, że prezydent będzie lobbował w Unii Europejskiej na ich rzecz.

Ale nie tylko na to. Kilka dni temu fiaskiem zakończyły się rozmowy w Komisji Trójstronnej o emeryturach pomostowych.

Wiosną związkowcy grozili protestami, oskarżając rząd o złamanie dialogu społecznego (wysłał do Sejmu nieskonsultowany projekt ustawy). „Solidarność” negatywnie zaopiniowała również projekt budżetu na 2009 rok, tłumacząc: „nakłady na ochronę zdrowia, oświatę, sprawy społeczne sugerują, że koszty ograniczenia deficytu i «taniego państwa» rządzący chcą przerzucić na obywateli”.

Związek protestuje również przeciw planom przekształcenia szpitali w spółki.

Sporne ustawy z Sejmu trafią do prezydenta. Ten może je podpisać, ale też zawetować lub skierować do Trybunału Konstytucyjnego.

– Na zjeździe będzie okazja, by powiedzieć prezydentowi, co na ten temat sądzimy – zapowiada Maria Ochman, szefowa „Solidarności” służby zdrowia. Wczoraj „S” pikietowała biuro poselskie premiera Donalda Tuska. Rozdawała prześmiewcze ulotki o reformie. – Z rządem można już rozmawiać tylko szyderstwem – dodaje Ochman.

Lech Kaczyński zapowiedział, że może zwołać Radę Gabinetową na temat wpływu światowego kryzysu na Polskę, ale także poświęconą reformie służby zdrowia.

Odbył już jedną Radę z rządem Tuska na ten temat. Możliwe, iż przed podjęciem decyzji co do ustaw zwoła okrągły stół w sprawie tej reformy.

Po swym wyborze na urząd, a za rządów PiS, Lech Kaczyński zadeklarował się jako patron dialogu społecznego. „Solidarność” liczy, że wystąpi w tej roli.

– Prosili prezydenta o to pracodawcy i związki. Po zmianie rządu nikt się z tych deklaracji nie wycofał, więc istnieje ciągłość – mówi Śniadek.

„Solidarność” rozważa poproszenie prezydenta, by wysłał do udziału w pracach Komisji Trójstronnej swego obserwatora. – Zapowiedzi legislacyjne rządu budzą grozę, a z rozmów niewiele wynika – tłumaczy szef związku.

Wadowicki zjazd będzie drugim, na który Lech Kaczyński przyjedzie jako prezydent („Solidarność” poparła go w wyborach).

Stamtąd pojedzie znów w swą „trasę niepodległości” w ramach obchodów 90. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości.

W weekend przyjmie w Wiśle prezydenta Czech Vaclava Klausa, który nie może przyjechać do Polski 11 listopada (będzie natomiast premier Mirek Topolanek).

Prezydent Lech Kaczyński spotka się też z mieszkańcami Cieszyna i weźmie udział w modlitwie ekumenicznej z protestantami.

Prezydent przyjedzie na rozpoczynający się w czwartek zjazd NSZZ „Solidarność” w Wadowicach. Działacze spotykają się w atmosferze napięcia, do jakiego dochodzi między związkiem a rządem.

– Obecność głowy państwa będzie dla nas wsparciem – cieszy się Janusz Śniadek, przewodniczący NSZZ „S”.

Pozostało jeszcze 90% artykułu
Społeczeństwo
Sondaż: Czy Elon Musk powinien przeprosić Radosława Sikorskiego? Polacy odpowiedzieli
Społeczeństwo
Dr Janina Petelczyc: To migracja na najbardziej korzystnych dla Polski warunkach
Społeczeństwo
Polska to nie jest kraj dla osób LGBT. Tak przynajmniej wynika z unijnych badań
Społeczeństwo
Drastyczna zmiana w pogodzie. Wraca mróz i śnieg. Nowa prognoza IMGW
Materiał Promocyjny
O przyszłości klimatu z ekspertami i biznesem. Przed nami Forum Ekologiczne
Społeczeństwo
Rok Edmunda Niziurskiego w Kielcach. „Chcemy, by na wielu ustach pojawił się uśmiech”
Materiał Promocyjny
Sezon motocyklowy wkrótce się rozpocznie, a Suzuki rusza z 19. edycją szkoleń