Pomysł takiego podatku forsuje bawarska CSU. Udowadnia, że takie rozwiązanie miałoby zmniejszyć wpływy zagranicznych instytucji na kształt islamu w Niemczech. To one, zwłaszcza Turcja oraz w mniejszym stopniu Arabia Saudyjska, finansują w większości działalność meczetów oraz opłacają bezpośrednio imamów.
W całym kraju działa ok 2,5 tys. meczetów z czego ponad 900 finansowych jest przez Diyanet, turecką państwową instytucję ds. religii. Działający w nich imamowie są w większości nie tylko opłacani przez rząd turecki, ale delegowani do pracy w Niemczech. Często bez znajomości języka niemieckiego, kultury czy zwyczajów. W rezultacie głoszone przez nich idee islamu są nierzadko w sprzeczności z niemieckim porządkiem prawnym.