Marsz narodowców - faszyzm nie przejdzie

Bez większego starcia, za to z kilkoma incydentami odbył się w Warszawie Marsz Niepodległości zorganizowany przez Młodzież Wszechpolską i ONR

Publikacja: 11.11.2010 14:25

Marsz narodowców - faszyzm nie przejdzie

Foto: Fotorzepa, Jak Jakub Ostałowski

W marszu - według jego organizatorów - uczestniczyło kilka tys. osób. Gdy narodowcy dotarli przed pomnik Dmowskiego, skandowali: "Przeszliśmy".

Kontrdemonstrację dla pochodu Młodzieży Wszechpolskiej i Obozu Narodowo-Radykalnego urządziły środowiska antyfaszystowskie skupione w Porozumieniu 11 Listopada.

Narodowcy wyruszyli o godz. 15 z placu Zamkowego. Marsz miał iść Krakowskim Przedmieściem dotrzeć pod pomnik Romana Dmowskiego na pl. na Rozdrożu. Oenerowcy skandowali hasła: "Bóg, honor, ojczyzna" i "Roman Dmowski wyzwoliciel Polski". Chciało ich powstrzymać kilkaset osób. Zebrani na kontrdemonstracji ustawili transparent z napisem "Faszyzm nie przejdzie".

Policja, aby nie dopuścić do konfrontacji narodowców z grupami antyfaszystów, skierowała pochód schodami w dół - w stronę Wisły.

Na trasie przemarszu członków i sympatyków ONR i MW doszło do kilku incydentów. Marsz Niepodległości próbowali zakłócić uczestniczy antyfaszystowskiej demonstracji.

Antyfaszyści oficjalnie rozwiązali manifestację, jednak wciąż próbowali zakłócić marsz narodowców. Pojawili się m.in. u zbiegu ul. Browarnej i Radnej, nieopodal Biblioteki Uniwersytetu Warszawskiego. Doszło tam do bójek.

Na Powiślu zorganizowali blokadę. Doszło do przepychanek; interweniowali policjanci używając pałek. Obie grupy zostały oddzielone kordonem.

Kilkudziesięciu młodych ludzi ubranych w pasiaki i krzyczących "precz z faszyzmem i nacjonalizmem" usiadło na ulicy. Policja wzywała przez megafon kontrdemonstrantów do ustąpienia, bowiem ich manifestacja na skrzyżowaniu ulic Browarnej i Oboźnej była nielegalna.

Policja obawia się kolejnych incydentów po zakończeniu wiecu pod pomnikiem, kiedy uczestnicy zaczną rozchodzić się po mieście.

Rzecznik komendanta stołecznej policji Maciej Karczyński powiedział, że demonstracje zabezpieczało kilkuset policjantów. - Zatrzymaliśmy 33 osoby, tych najbardziej agresywne, które zaatakowały bądź policjantów, bądź inne osoby. Poleciały w naszą stronę m.in. kamienie. Jeden policjant został ranny - powiedział Karczyński. Dodał, że pełny bilans będzie znany jutro rano.

[srodtytul]Marsz Niepodległości kontra Porozumienie 11 Listopada[/srodtytul]

W komitecie poparcia "Marszu Niepodległości" znaleźli się m.in. senator Ryszard Bender (PiS), były europoseł LPR Maciej Giertych, kandydat na prezydenta Warszawy Janusz Korwin Mikke, muzyk Paweł Kukiz, prof. Jerzy Robert Nowak, poseł Stanisław Pięta (PiS), publicyści Jan Pospieszalski i Rafał Ziemkiewicz, były poseł Artur Zawisza oraz prof. Jan Żaryn z IPN i UKSW.

Przeciwne marszowi narodowców jest Porozumienie 11 Listopada. To koalicja ponad 40 rozmaitych organizacji pozarządowych - od anarchistów po feministki i organizacje żydowskie. Inicjatywę bardzo aktywnie wspiera "Gazeta Wyborcza".

- Sprzeciwiamy się organizacjom, które pod przykrywką patriotyzmu promują treści faszystowskie i rasistowskie - powiedział otwierający zgromadzenie jeden z działaczy Porozumienia. Wielu uczestników manifestacji ma ze sobą gwizdki. Jak mówią chcą wygwizdać "faszystów".

W marszu - według jego organizatorów - uczestniczyło kilka tys. osób. Gdy narodowcy dotarli przed pomnik Dmowskiego, skandowali: "Przeszliśmy".

Kontrdemonstrację dla pochodu Młodzieży Wszechpolskiej i Obozu Narodowo-Radykalnego urządziły środowiska antyfaszystowskie skupione w Porozumieniu 11 Listopada.

Pozostało jeszcze 91% artykułu
Społeczeństwo
Długoterminowa prognoza pogody od lutego do maja. IMGW przewiduje sporo anomalii
Materiał Promocyjny
Koszty leczenia w przypadku urazów na stoku potrafią poważnie zaskoczyć
Społeczeństwo
Sondaż: Jak zmieniło się nastawienie do Ukraińców? Wiemy, co uważają Polacy
Społeczeństwo
Sondaż: Polacy chcą powrotu kontroli na granicach w UE
Społeczeństwo
Zmiana czasu na letni 2025. Kiedy przestawiamy zegarki?
Społeczeństwo
Niemcy zmieniają prawo, migranci zostaną w Polsce