– Popłoch jest straszny. Szefowie domagają się od nas nawet indeksów – opowiada "Rz" pracownik katowickiej skarbówki.
Kontrolę dyplomów we wszystkich 37 urzędach w województwie (kilka tysięcy pracowników) zarządziła Małgorzata Moskal, dyrektor Izby Skarbowej w Katowicach.
Jak potwierdza rzecznik Izby Michał Kasprzak, chodzi o weryfikację wszystkich dyplomów budzących wątpliwości. – A także bieżące weryfikowanie dyplomów osób, które w przyszłości zostaną zatrudnione w urzędach – zaznacza.
Kontrola obecnych pracowników ma się zakończyć w tym roku. W razie wątpliwości naczelnicy urzędów weryfikują informacje na uczelniach. Gdy stwierdzą, że dyplom jest fałszywy, muszą zawiadomić prokuraturę. Sprawozdania z lustracji dyplomów zbierze oddział kontroli wewnętrznej Izby w Katowicach.
Skąd taka akcja? W ostatnich kilku latach okazało się, że trzej pracownicy fiskusa posługiwali się fałszywymi dyplomami. Byli zatrudnieni w Pszczynie, w II Urzędzie Skarbowym w Katowicach i w Dąbrowie Górniczej. Zostali zwolnieni.