Rozwinięte gospodarki mają problem z młodymi ludźmi. Są tacy, którym wiedzie się dobrze, ale sami nie potrafią odnaleźć właściwego celu w życiu. Ich życie naznaczone jest nudą i brakiem wartości istotnych dla psychiki. Są też tacy, którzy w wyniku kryzysu na świecie i ekonomicznej zapaści tracą grunt pod nogami i po studiach nie potrafią znaleźć żadnej, co dopiero odpowiedniej dla siebie pracy.
Obie sytuacje są, niestety, idealne do narastania nastrojów radykalnych. Wystarczy, że pojawi się idea na tyle oderwana od codzienności, w której nie będą obowiązywać tradycyjne reguły. Dla czegoś takiego młodzi ludzie naznaczeni nudą i piętnem kryzysu są w stanie porzucić swoje domy.