Zgodnie z nowym prawem, które ma wejść w życie z początkiem lipca, służby specjalne będą mogły inwigilować obywateli na skalę do tej pory niewyobrażalną. Ustawą zajmie się w środę Zgromadzenie Narodowe, a dzień później Senat.
Na jej podstawie każdy będzie mógł być podsłuchiwany, jego korespondencja elektroniczna sprawdzana i rejestr kontaktów w sieci przechowywany nawet do czterech lat, nie mówiąc już o instalowaniu w komputerach podejrzanych specjalnych programów szpiegowskich. Dostawcy internetu będą mogli instalować tzw. czarne skrzynki do przetwarzania ogromnych ilości danych, udostępnianych następnie służbom. Wszystko to bez zgody sądu. Wystarczy konsultacja z powstającą komisją kontroli wywiadu (CNCTR).