Z naszą redakcją skontaktowali się pracownicy Lux Express, firmy świadczącej usługi przewozowe w kraju i za granicą. Lista ich zarzutów pod adresem pracodawcy jest długa. – Nasze grafiki pracy regularnie planowane są z nadgodzinami dla kierowców międzynarodowych. Mają oni po 220-240 godzin miesięcznie, z czego połowa to nie jest kierowanie pojazdem tylko siedzenie obok w załodze dwuosobowej – opowiadają nasi rozmówcy.
Przyznają, że jest to zgodne z prawem, ale sprawia też, że są po prostu przemęczeni, bo np. do Budapesztu i z powrotem jadą przez cztery dni, w tym mają tylko dwa noclegi. – To jest męczące, bo nie mamy zapewnionego odpowiedniego odpoczynku – tłumaczą.