Ogień w jednorodzinnym małym domu przy ul. Bukowskiej w Dusznikach w powiecie szamotulskim pojawił się przed godz. 23.
W środku był ojciec oraz piątka dzieci w wieku 3-10 lat. Jego żona, a matka dzieci, była w tym czasie w pracy.
Sąsiedzi wezwali straż pożarną. Na miejsce przyjechało kilka zastępów. W akcji ratunkowej brali też udział policjanci. Jeden z funkcjonariuszy jest ranny.
Ogień szybko się rozprzestrzeniał. Zawalił się drewniano-trzcinowy strop. Mężczyzna wcześniej zdążył wyprowadzić na zewnątrz trójkę dzieci.
– Jedno z nich, dziewczynka, jest mocno poparzona. Ma ok. 40 poparzeń powierzchni ciała. Jest w szpitalu – opowiada Marcin Kruszona, dyżurny Powiatowej Straży Pożarnej w Szamotułach.