Z Agnieszką Kwiatkowską-Gurdak z CBA odeszli jej zaufani pracownicy, m.in. wiceszef, szef jej gabinetu, dyrektor bezpieczeństwa, szef ochrony i pełnomocnik informacji niejawnych. A także Robert Sosik jako pełnomocnik, z którym przyszła na komisję śledczą – ustaliła „Rz”.
Odwołanie szefowej CBA Agnieszki Kwiatkowskiej-Gurdak było bezpośrednim efektem złożenia przez nią rezygnacji z funkcji dwa dni po kompromitującym dla niej przesłuchaniu jako świadek sejmowej komisji śledczej ds. Pegasusa. Przyszła na nie ze swoim pełnomocnikiem dr. Robertem Sosikiem, który pod koniec rządów PiS był rzecznikiem ówczesnego szefa Andrzeja Stróżnego, co nie zostało dobrze przyjęte przez członków komisji. Tłumaczyła, że „jeśli coś jest dobre, to nie należy tego zmieniać”, i „nie zauważyła, że jest on (Sosik – red.) nieobiektywny”.
Z Agnieszką Kwiatkowską-Gurdak odchodzi m.in. jej zastępca i dwóch dyrektorów. Dlaczego wiceszef CBA chce teraz wrócić?
Po zmianie władzy w CBA Sosik przeszedł do departamentu prawnego (z wykształcenia jest radcą prawym). Zarówno szefowa, jak i Robert Sosik źle wypadli podczas przesłuchania przed komisją ds. Pegasusa. Ich aroganckie zachowanie, jak pisała „Rzeczpospolita”, zostało fatalnie odebrane przez przełożonych. Kwiatkowska-Gurdak złożyła wymuszoną rezygnację – ma uprawnienia emerytalne, bo chociaż w CBA pracowała tylko dziewięć lat, wcześniej była policjantką.
Czytaj więcej
Centralne Biuro Zwalczania Korupcji – tak będzie się nazywała nowa formacja utworzona na zgliszczach CBA. Część jego zdań przejmie ABW i KAS.
Wraz z nią postanowił odejść wiceszef Biura Dariusz Drozdowski (dziś CBA rządzi jedna osoba – pełniący obowiązki Tomasz Strzelczyk), a także dyrektor gabinetu szefa Wojciech Sapalski, dyrektor departamentu bezpieczeństwa Barbara Jawoszek, naczelnik ochrony Sebastian Chodyra, i Emilia Prokopek, pełnomocnik ochrony informacji niejawnych. Robert Sosik ma być obecnie w dyspozycji szefa CBA. Zgodnie z ustawą może być w niej cztery miesiące. Otrzymuje pełne wynagrodzenie. Według naszych informacji kontynuacji służby nie będzie.