Do końca roku żołnierze powinni posiadać nowe mundury galowe, których wzór został wprowadzony w 2014 r. Poseł Kukiz'15 Paweł Szramka, członek Komisji Obrony zwraca uwagę, że zmiana w stosunku do obecnego wzoru jest niewielka, ale jednak jest. I dodaje, że odpowiedzialność za wymianę tych mundurów zrzucono na żołnierzy, którzy samodzielnie muszą szukać firm oferujących takie uniformy.
„Sprawa wymiany mundurów galowych w Wojsku Polskim narusza powagę tej instytucji" – pisze poseł Szramka w interpelacji do szefa MON Mariusza Błaszczaka.
Resort obrony odpowiada, że żołnierze zawodowi otrzymują tzw. mundurówkę – specjalny dodatek do pensji, aby sami kupili mundur galowy i wyjściowy. W odpowiedzi na interpelację wiceszef resortu obrony Wojciech Skurkiewicz informuje, że od 2015 r. żołnierz zawodowy otrzymał na ten cel „w ramach przysługującego równoważnika pieniężnego od 9328 zł do 10 904 zł, w zależności od rodzaju użytkowanego ubioru i korpusu osobowego".
Co najmniej od dwóch lat w wojskowych magazynach widoczne są braki mundurów polowych. Te żołnierze otrzymują za darmo. Wydawane są one przez wojskowe oddziały gospodarcze.
– Znam żołnierzy, którzy od dwóch lat nie otrzymali nowego munduru, podobnie jak butów, dlatego „mundurówkę" wydają na zakup elementów munduru polowego – opisuje Paweł Szramka. Kupują je np. na portalach internetowych, co oczywiście nie jest zgodne z regulaminem.