Nie było afery z podsłuchami, śledztwo umorzone

Za rządów PiS nie podsłuchiwano ludzi wbrew przepisom – uznali śledczy. Doniesienie ABW do prokuratury było polityczną zemstą – twierdzi były minister Zbigniew Ziobro

Publikacja: 05.08.2009 06:42

– To była polityczna zemsta – komentuje śledztwo Zbigniew Ziobro z PiS, były szef resortu sprawiedli

– To była polityczna zemsta – komentuje śledztwo Zbigniew Ziobro z PiS, były szef resortu sprawiedliwości.

Foto: Fotorzepa, Kuba Kamiński Kub Kuba Kamiński

„Czynności nie pozwoliły na uzyskanie dowodów wskazujących na to, aby którakolwiek z wymienionych służb państwowych (ABW i CBA – red.) naruszyła prawo i obowiązujące w zakresie stosowania podsłuchów reguły postępowania” – czytamy w komunikacie zielonogórskiej prokuratury.

Audyt dotyczący stosowania podsłuchów przeprowadzono tuż po tym, gdy rządy w Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, po wygranej PO w wyborach w 2007 r., przejął Krzysztof Bondaryk. Do poszukiwania nielegalnych podsłuchów szefostwo agencji zatrudniło aż 40 pracowników.

Wyniki audytu ABW przedstawiła Sejmowej Komisji ds. Służb Specjalnych. – Kontrola w Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego jeszcze się nie zakończyła, a już wiadomo o prawie stu nielegalnych podsłuchach – alarmował w lutym 2008 r. w Radiu TOK FM Janusz Zemke (SLD), ówczesny szef komisji. Twierdził, że kierownictwo agencji z czasów PiS powinno ponieść odpowiedzialność. – Przeciw byłemu szefostwu ABW prawdopodobnie będą postawione zarzuty prokuratorskie. Obecne kierownictwo agencji złożyło w tych sprawach już cztery wnioski do prokuratury – mówił Zemke.

Jednak prokuratura w Zielonej Górze nie postawiła w tej sprawie ani jednego zarzutu, a przez cały czas trwania śledztwa żaden z byłych szefów ABW nie miał statusu podejrzanego, tylko świadka.

Dziś Zemke czuje się wprowadzony w błąd. – Gdybym nadal zasiadał w komisji (teraz jest europosłem – red.), zażądałbym wyjaśnienia rozbieżności między stanowiskiem prokuratury a informacjami podawanymi na forum komisji przez ABW – mówi „Rz”. – Są stenogramy i nagrania z tego posiedzenia. Mówiąc to, co mówiłem, opierałem się na informacjach od szefostwa ABW.

Bondaryk zawiadomił też o rzekomych nielegalnych podsłuchach prokuraturę.

– To była polityczna zemsta – uważa Zbigniew Ziobro (PiS), były szef resortu sprawiedliwości. – Podsłuchy zakładane za moich rządów w ministerstwie były używane tylko do zwalczania przestępczości. Doniesienia, jakobyśmy ich używali w celach politycznych, okazały się bzdurą.

Ziobro zwraca uwagę, że do umorzenia doszło w czasie wakacji, kiedy nie da się zwołać w trybie pilnym speckomisji.

– Byłem pewien, że to śledztwo zostanie umorzone. Za moich czasów w agencji nie było żadnych nielegalnych podsłuchów – komentuje werdykt śledczych Bogdan Święczkowski, szef ABW za rządów PiS.

Umorzenie śledztwa to kolejna taka decyzja dotycząca domniemanych przestępstw za rządów PiS. Wcześniej prokuratura nie podjęła śledztwa w sprawie przekroczenia uprawnień przez Jerzego Engelkinga, byłego zastępcę prokuratora generalnego. Chodziło o jego konferencję z 2007 r., na której ujawnił zapisy z podsłuchanych rozmów byłego szefa MSWiA Janusza Kaczmarka.

Służby
Służby i bez Pegasusa chętnie podsłuchują
Służby
Agenci CBA weszli do siedzib PKOl i PZKosz. Chodzi o faktury
Służby
Starlinki nie tylko dla Ukrainy. Obsługiwały także wybory w Polsce
Służby
600 tys. zł w rok. Kosmiczna pensja szefowej CBA
Materiał Promocyjny
Jak Meta dba o bezpieczeństwo wyborów w Polsce?
Służby
Anna Dyner: Jak w Polsce werbują białoruskie i rosyjskie służby