Posiedzenie Krajowej Rady Sądownictwa zaczyna się we wtorek. Prezydium (jak zwykle) zebrało się dzień wcześniej – w poniedziałek. Po krótkiej dyskusji zdecydowało o zwróceniu się do sędziego Jarosława Dudzicza, członka Rady, o wstrzymanie się od wykonywania mandatu członka KRS. Reakcja prezydium jest konsekwencją zarzutów, jakie w stosunku do sędziego Dudzicza pojawiły się w ostatnich miesiącach. Chodzi o dwie sprawy. Po pierwsze – kontrowersyjny wpis na forum internetowym, że „Żydzi to naród parszywy i podły”, którego miał być autorem.
Prezydium KRS zleciło wewnętrzne postępowanie w tej sprawie, ale na niewiele się ono zdało. Całej Radzie nie udało się zająć stanowiska w tej sprawie, mimo że jego projekt był już gotowy. Kilka tygodni temu sam sędzia Dudzicz zapowiedział w oświadczeniu, że do czasu wyjaśnienia sprawy wpisu nie będzie występował publicznie jako zastępca rzecznika prasowego Rady.
I sprawa druga – zamieszanie w aferę hejterską. Otóż dwóch członków nowej Krajowej Rady Sądownictwa Maciej Nawacki oraz znów Jarosław Dudzicz zostało wymienionych wśród uczestników afery hejterskiej, która swój początek miała mieć w Ministerstwie Sprawiedliwości.
Nawacki i Dudzicz złożyli wyjaśnienia w sprawie doniesień o zorganizowanej akcji oczerniania wybranych sędziów. Przewodniczący KRS sędzia Leszek Mazur informował kilka tygodni temu, że Rada będzie dyskutować nad stanowiskiem dotyczącym tych wyjaśnień.
Został powołany zespół sędziów, do którego weszli Joanna Kołodziej-Michałowicz, Marek Jaskulski i Jędrzej Kondek. Podczas pierwszej próby zajęcia stanowiska doszło do kilku burzliwych wystąpień. Ponieważ Rada nie mogła dojść do porozumienia, Leszek Mazur przerwał obrady. Do kolejnych prób (przynajmniej oficjalnie) nie doszło. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że Rada podzieliła się na dwa obozy. Pierwszy chce jak najszybciej sprawę zamknąć, drugi zamierza sprawę przeczekać.