Giertych przed izbą dyscyplinarną SN

-To że pierwszy raz w życiu od 25 lat od kiedy praktykuję prawo nie wstałem na przyjście osób, które są ubrane w togi sędziowskie jest wynikiem tego, że złamano konstytucję. Co doprowadziło do tego, że wy panowie sądzicie, że jesteście sędziami - za te słowa adwokat Roman Giertych podczas wtorkowej rozprawy przed izbą dyscyplinarną Sądu Najwyższego został ukarany grzywną w wysokości 3 tys. zł. Izba dyscyplinarna Sądu Najwyższego oddaliła kasację ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry ws. Romana Giertycha.

Aktualizacja: 11.02.2020 09:19 Publikacja: 11.02.2020 09:01

Roman Giertych

Roman Giertych

Foto: rp.pl, Anna Krzyżanowska

- To czego chce obecnie partia rządząca od was, to żebyście stanowili sposób zastraszania sędziów, którzy mają orzekać zgodnie z wolą partii. To jest istota tego, czego oczekuje od was Prawo i Sprawiedliwość. Po to jesteście tutaj powołani - podkreślał dalej mec. Giertych.

Czytaj także: Żaden adwokat nie wymknie się już władzy     

Tyrada słowna prawnika zakończyła się zarządzeniem przerwy, której ogłoszeniu towarzyszyły okrzyki "hańba", czy "sędzia kalosz" dobiegające z publiczności.

Rozpoznawana dziś sprawa dotyczyła kasacji złożonej przez Prokuratora Generalnego na postanowienie adwokackiego sądu dotyczące umorzenia sprawy dyscyplinarnej mec. Giertycha. To pokłosie uchwały izby dyscyplinarnej z listopada 2019 roku, kiedy to izba dyscyplinarna - sprzeciwiając się dotychczasowemu orzecznictwu SN - uznała, że od każdego orzeczenia adwokackiego sądu przysługuje ministrowi Ziobro kasacja.

Po przerwie mec. Giertych nie został wpuszczony na salę, publiczność również. Izba dyscyplinarna SN oddaliła kasację ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry ws. Romana Giertycha. Adwokat został ukarany karą porządkowa w wysokości 3 tys. zł.

Jak podaje portal bezprawnik.pl Giertych nie ma zamiaru uiścić kary. Zdaniem adwokata płacąc uznałby władzę sądowniczą Izby Dyscyplinarnej. Zgodnie z przepisami ustawy o ustroju sądów powszechnych byłemu politykowi grozi siedmiodniowy areszt.

- Czasy mamy dosyć dziwne. (...) W tej izbie liczyło się do tej pory, liczy się i będzie się liczyć prawo. Wszystko jedno, kto będzie składał kasację, kto będzie składał odwołanie - czy to będzie prokurator, prokurator generalny, minister sprawiedliwości, czy strona. To, co jest potrzebne do rozstrzygnięcia sprawy jest w aktach sądowych. Nie będziemy się bali sędziego Juszczyszyna, adwokata Giertycha, ani kogokolwiek innego. Będziemy sądzić według tego, co jest w aktach – mówił Adam Tomczyński, sprawozdawca. Podkreślając, że na etapie postępowania kasacyjnego można korygować tylko takie orzeczenia, które rażąco naruszają prawo.

-My tutaj działamy zgodnie z orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego. To nie jest tak, że jedynym orzeczeniem które jest, jest orzeczenie SN. Jego skuteczność została wstrzymana przez Trybunał - mówi Tomczyński.

Sygnatura akt: II DSI 67/18

Twoje wybory zależą od tego, co wiesz

Tylko 19
za pierwszy miesiąc dostępu do rp.pl

Subskrybuj
Matura i egzamin ósmoklasisty
Matura 2025: język polski. Odpowiedzi i arkusze CKE
Zawody prawnicze
Stowarzyszenia prawnicze chcą odwołania Adama Bodnara. Wnioskują do prezydenta
Prawo dla Ciebie
Operowana robotem da Vinci zmarła. Prawnicy tłumaczą, czym jest eksperyment medyczny
Prawo karne
Wyłudził od Romario miliony. Oszust z Biłgoraja wrócił do Polski
Matura i egzamin ósmoklasisty
Matura i egzamin ósmoklasisty 2025 z "Rzeczpospolitą" i WSiP
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku