We wtorek Izba Odpowiedzialności Zawodowej SN miała rozpatrzyć wniosek wrocławskiej prokuratury regionalnej o zgodę na uchylenie immunitetu i pociągnięcie do odpowiedzialności karnej Jakuba Iwańca, zastępcy rzecznika dyscyplinarnego przy Sądzie Okręgowym w Warszawie
Czytaj więcej
Do Sądu Najwyższego trafiły właśnie wnioski prokuratury o uchylenie immunitetu czterem sędziom, w tym Łukaszowi Piebiakowi. Ma to związek z tzw. aferą hejterską.
Afera hejterska. Sprawa immunitetu sędziego Iwańca w Sądzie Najwyższym
Mimo, że w SN stawiły się strony postępowania, w tym Iwaniec w towarzystwie trzech obrońców m.in. Macieja Nawackiego i Konrada Wytrykowskego, to do merytorycznego rozpoznania tej sprawy jednak nie doszło. Przewodniczący temu posiedzeniu sędzia Wiesław Kozielewicz postanowił odroczyć je do 3 grudnia.
Powodem tej decyzji jest drugi wniosek wrocławskiej prokuratury o uchylenie immunitetu sędziemu Iwańcowi, który trafił do Sądu Najwyższego. Jak ustaliła „Rzeczpospolita” wiąże się on z dodatkowym zarzutem, który sędziemu zmierzają postawić prokuratorzy. W konsekwencji sędzia Kozielewicz nie wykluczył, że oba wnioski będą mogły zostać rozpoznane łącznie. O tym jednak będzie musiał zadecydować już inny skład Izby Odpowiedzialności Zawodowej, który nie został jeszcze wyznaczony.
Co istotne o połączenie tych spraw wnioskowali we wtorek na sali sądowej wrocławscy prokuratorzy. Iwaniec i jego obrońcy byli temu przeciwni.