Zaproponowaliście państwo śmiałe zmiany organizacyjne w sądach upadłościowo-restrukturyzacyjnych, ale w związku z covidem. Czy nie wystarczy pogłębić te prace, bo nikt nie lubi przetasowań organizacyjnych?
Zmiany organizacyjne w tych sądach są konieczne. Wprowadzone w okresie pandemii zwłaszcza uproszczone postępowanie restrukturyzacyjne (obecnie o zatwierdzenie układu) przyspieszyło te sprawy, ale nowy informatyczny Krajowy Rejestr Zadłużonych je spowolnił. Sędzia musi obecnie poświęcić więcej czasu, niż kiedy to było postępowanie pisemne. Zasadniczy problem polega jednak na lawinowo rosnącej liczbie upadłości konsumenckich. W 2023 r. ogłoszono ich 21 tys. A sędzia zajmujący się upadłością i restrukturyzacją przedsiębiorców nie ma na to czasu.