Reklama

Sędzia Paweł Juszczyszyn: Można jeszcze liczyć na niezawisłych sędziów i niezależne sądy

Obawiam się, że wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w mojej sprawie nie zostanie wykonany – mówi sędzia Paweł Juszczyszyn.

Publikacja: 11.10.2022 16:07

Sędzia Paweł Juszczyszyn

Sędzia Paweł Juszczyszyn

Foto: PAP/Tomasz Waszczuk

Czy dalej orzeka Pan w swoich starych sprawach, czy parafrazując klasyka przeszedł Pan już do sekcji gimnastycznej?

Dalej orzekam, ale nie zostałem przywrócony na uprzednio zajmowane stanowisko. Orzekałem w I Wydziale Cywilnym Sądu Rejonowego w Olsztynie, jednak wraz z decyzją o przywróceniu mnie do pracy, zostałem przeniesiony do wydziału rodzinnego. 

Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu stwierdził instrumentalne wykorzystanie prawa przez władze krajowego przeciwko Panu jako sędziemu. Takie decyzje podejmowane są niezwykle rzadko, w polskiej prawie to pierwszy przypadek. Czuje Pan satysfakcję z tego orzeczenia?

Ogromną. To orzeczenie w zakresie naruszenia art. 18 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka jest precedensem. Uważam, że jest to prawidłowe określenie, całe środowisko prawnicze było przekonane, że skierowane przeciwko mnie represje miały zniechęcić mnie od badania statusu osób powoływanych na stanowiska sędziowskie na wniosek upolitycznionej Krajowej Rady Sądownictwa. Represje dotykają nie tylko, wciąż kilku sędziów jest odsuniętych od władzy, takie działanie miało wywołać efekt mrożący wobec wszystkich sędziów. Miało to być instrumentem w rękach władzy do przejęcia sądów i ukrócenia ich niezależności od wszelkiej władzy. W ten sposób sądy przestałyby pełnić funkcję jaką powinny sprawować w demokratycznym państwie prawnym. 

Czy ten efekt mrożący został osiągnięty?

Reklama
Reklama

W pewnym stopniu tak, sędziowie to też tylko ludzie. Dlatego tak istotne są systemowe gwarancje niezawisłości sędziów, ale oceniając tylko z perspektywy spraw, które sam wytoczyłem dalej można liczyć na niezawisłych sędziów i niezależne sądy - praktycznie we wszystkich postępowaniach uwzględniono moje roszczenie, a orzeczenia wiązały się zakwestionowaniem statusu Izby Dyscyplinarnej, co w świetle ustawy kagańcowej groziło sędziom usunięciem z urzędu. Sędziowie orzekając pod taką presją i widząc co stało się ze mną, nie przestraszyli się. Odsunięto mnie przecież na ponad dwa lata od orzekania, wszczęto postępowania dyscyplinarne, a sędziowie wydający wyroki w moich sprawach, wydali je niezgodnie z oczekiwaniami rządzących. 

To jest dobra wiadomość, że ten efekt mrożący nie rozlał się po całym kraju. Jak oceni Pan swój status uwzględniając art. 18 Konwencji oraz to, że przywrócono Pana do pracy, ale w innym miejscu. Czy zabrano Panu w ten sposób możliwości działania?

W połowie września do ETPCz trafiła moja kolejna skarga dotycząca przeniesienia mnie z wydziału cywilnego do wydziału rodzinnego. Oceniam to przeniesienie jako kolejną szykanę. Prezes Sądu Rejonowego w Olsztynie dokonał go ze złamaniem procedur, nie było uzasadnione merytorycznie - mam drugi najdłuższy staż pracy w wydziale cywilnym, to przeniesienie marnuje moje ponad 20-letnie doświadczenie w sprawach cywilnych. Oczywiście przysługuje mi odwołanie od tej decyzji, ale kieruje się je do upolitycznionej Krajowej Rady Sądownictwa. Wspólnie z pełnomocnikiem podjąłem decyzję o nieodwoływaniu się do KRS, ponieważ nie gwarantuje mi ona prawa do skutecznej ochrony prawnej. Skierowaliśmy powództwo do sądu powszechnego i Trybunału w Strasburgu. 

Czytaj więcej

Sędzia Juszczyszyn: Jestem niszczony przez własne państwo

Czytaj więcej

Polska przegrywa w Strasburgu ws. sędziego Pawła Juszczyszyna

Spójrzmy na tę sprawę strasburską w lotu ptaka - czy można dostrzec w orzeczeniu Trybunału wnioski wykraczające poza Pana sytuację?

Stwierdzenie w wyroku ETPCz co do tego, że nieistniejąca już Izba Dyscyplinarna nie spełnia standardów sądu i sądem w istocie nie była, to mnie nie zdziwiło. To jest podtrzymanie przyjętej już europejskiej linii orzeczniczej, natomiast istotne jest wskazanie istoty problemu- źródłem niemożności uznania danego sądu za sąd, niespełnianie przez niego wymogów jest upolitycznienie Krajowej Rady Sądownictwa. Jest to, że osoby trafiające "za stół sędziowski" nie powinny być przez Radę powoływaną, bo to nikomu nie gwarantuje prawa do niezależnego i bezstronnego sądu powołanego zgodnie z prawem. 

Reklama
Reklama

Trybunał zasądził Panu zadośćuczynienie w kwocie 30 tysięcy euro. Zestawmy to z kwotami, których Pan nie otrzymywał w okresie zawieszenia. 

Zawieszenie wiąże się obcięciem pewnej części uposażenia. Od 4 lutego 2020 roku, kiedy Izba Dyscyplinarna mnie zawiesiła do 23 maja 2022 roku byłem pozbawiony 40 proc. wynagrodzenia, środków tych dalej mi nie wypłacono, ale tę należność dochodzę w osobno wszczętym postępowaniu w sądzie pracy. O to będę walczył przed polskimi sądami, licząc na to, że sądy bronią się przed wpływem polityków. 

Czy kwota tego zadośćuczynienia odpowiada kwocie jaką powinien uzyskać Pan z tytułu wynagrodzenia?

To jest porównywalna kwota. Część niewypłaconego wynagrodzenia to jest grubo ponad 100 tysięcy złotych. Czym innym jest jednak zadośćuczynienie, a czym innym zasądzenie niewypłaconego wynagrodzenia. Obawiam się jednak, że w Polsce pod obecnymi rządami, to zadośćuczynienie może nie zostać wypłacone. Tak jak miało to miejsce w sprawie sędzi Dolińskiej-Ficek oraz sędziego Ozimka, gdzie Ministerstwo Spraw Zagranicznych wprost oświadczyło, że nie wypłaci orzeczonych zadośćuczynień, powołując się przy tym na marcowy wyrok Trybunału Konstytucyjnego (sygn. akt K 7/21). Jednak wyrok Trybunału został wydany w niewłaściwym składzie, co sprawia, że powinien zostać uznany za nieistniejący, ponadto stwierdzono w nim, że w Polsce nie obowiązuje art. 6 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, to jest ten artykuł mówiący o prawie do sądu. ETPCz powiedział, że w mojej sprawie ten artykuł został naruszony, nie tylko ten jeden. Niestety w Polsce prawo obecnie nie jest stosowane, to względy polityczne decydują, czy wyrok jest respektowany i wykonywany czy też nie. 

Rozmawiał Wojciech Tumidalski

Prawo karne
Prokurator krajowy o śledztwach ws. Ziobry, Romanowskiego i dywersji
Konsumenci
Nowy wyrok TSUE ws. frankowiczów. „Powinien mieć znaczenie dla tysięcy spraw”
Praca, Emerytury i renty
O tym zasiłku mało kto wie. Wypłaca go MOPS niezależnie od dochodu
Samorząd
Więcej czasu na plany ogólne w gminach. Bruksela idzie Polsce na rękę
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Nieruchomości
Co ze słupami na prywatnych działkach po wyroku TK? Prawnik wyjaśnia
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama