Elżbieta Chojna-Duch: Wirtualne słowa, realny problem

Nie może być zgody na złośliwe, obraźliwe czy agresywne wypowiedzi w internecie.

Publikacja: 17.07.2024 04:32

Elżbieta Chojna-Duch: Wirtualne słowa, realny problem

Foto: Adobe Stock

Ochrona treści informacyjnych publikowanych w internecie to przede wszystkim przeciwdziałanie mowie nienawiści, bezprawnym treściom – dezinformacji i wulgaryzmom w mediach elektronicznych oraz ich monetyzacji, w tym na platformach internetowych. Tego wymaga prawo europejskie i w drodze implementacji do polskiego prawa dyrektywy o prawie autorskim i prawach pokrewnych na jednolitym rynku (aktu o usługach cyfrowych, DSA) oraz o rynkach cyfrowych (DMA) powinno obowiązywać od lutego 2024 r. w Polsce.

Przejęcie, kopiowanie cudzych treści i osiąganie przychodów z reklam medialnych przez big-techy (apel polskich mediów z 4 lipca 2024 r.) to więc tylko jedna strona problemu – podziału przychodów i tantiem. Akt o usługach cyfrowych DSA natomiast zawiera szersze regulacje, dotyczące nielegalnych treści na krajowych i zagranicznych platformach internetowych, oraz stworzenia bezpiecznego środowiska internetowego dla wszystkich konsumentów, nie tylko mediów, ochrony dóbr osobistych i godności ofiar hejtu. Chodzi też o eliminację takich pozornie neutralnych treści jak: „Chcesz dołączyć do dyskusji? Zostań naszym prenumeratorem”, zaraz obok obraźliwych komentarzy i reklam. Zarówno na platformach globalnych, jak i, niestety, krajowych.

Pozostało 87% artykułu

Wiedza dla profesjonalistów w nowym PRO.RP.PL

Zyskaj dostęp do najnowszych raportów, analiz, orzeczeń, prognoz i komentarzy niezbędnych w Twojej codziennej pracy, przygotowanych przez ekspertów Rzeczpospolitej.
Rzecz o prawie
Łukasz Guza: Internauta, cichy ustawodawca
Materiał Promocyjny
Stabilność systemu e-commerce – Twój klucz do sukcesu
Rzecz o prawie
Mikołaj Małecki: Suma brawury równa się przestępstwu
Rzecz o prawie
Jacek Dubois: Zawsze musimy wybierać
Rzecz o prawie
Michał Tomczak: Praktycy, czyli remedium na populistów
Rzecz o prawie
Janusz Bojarski, Natalia Daśko: Czy warto wprowadzać zabójstwo drogowe?