Katarzyna Batko-Tołuć: O sprawie Ewy Wrzosek, czyli tak trzymać, redaktorze!

W ciągu ostatnich ośmiu lat prokuratorzy, sędziowie, watchdogi, społecznicy, ulicznicy, prawnicy z korporacji zawodowych i wielkich kancelarii, urzędnicy Biura RPO czy celebrytki i celebryci poznali się na bezprecedensową dotychczas skalę. Może wstrząs był potrzebny?

Publikacja: 10.04.2024 04:31

Ewa Wrzosek

Ewa Wrzosek

Foto: TV.rp.pl

Przed wyborami 2019 r. byłam pełna obaw o ich następstwa. Wiedziałam, że jeśli wygrają dotychczasowi rządzący – a była to Zjednoczona Prawica – Polskę czeka dalsza degradacja praworządności. Jednocześnie obawiałam się, że ówczesna opozycja jeszcze się niczego nie nauczyła i nie zrozumiała. I w razie jej wygranej pod względem jakości rządzenia wrócimy do 2015 r.

Inaczej widziałam to w 2023 r. Po przyjrzeniu się wyborom na Węgrzech w 2022 r., gdzie pojechałam jako obserwatorka międzynarodowa, miałam świadomość, że kolejna kadencja Zjednoczonej Prawicy grozi Polsce trwałym utknięciem w stagnacji. Obawiałam się zmiany systemu wyborczego, w którym opozycja już nie wygra. Obawiałam się, że powstanie ustawa o agentach zagranicy, którą będą dręczone organizacje społeczne. W końcu zaś, że uda się państwu lub związanym z nim osobom wykupić lub uciszyć niezależne jeszcze media.

Pozostało 86% artykułu

BLACK WEEKS

Aż dwa lata dostępu do PRO.RP.PL za 899 zł
Zyskaj dostęp do raportów, analiz i komentarzy niezbędnych w codziennej pracy każdego PROfesjonalisty.
Rzecz o prawie
Ewa Szadkowska: Ta okropna radcowska cisza
Rzecz o prawie
Maciej Gutowski, Piotr Kardas: Neosędziowski węzeł gordyjski
Rzecz o prawie
Jacek Dubois: Wstyd mi
Rzecz o prawie
Robert Damski: Komorniku, radź sobie sam
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Rzecz o prawie
Mikołaj Małecki: Zabójstwo drogowe gorsze od ludobójstwa?