Michał Bieniak: Komisja kodyfikacyjna – ale jaka?

Dzisiejsze polityczne przepychanki to dziecięce igraszki w porównaniu z tym, z czym mieliśmy do czynienia przed drugą wojną światową. Tak o Komisji Kodyfikacyjnej pisze Michał Bieniak.

Publikacja: 21.02.2024 02:00

Michał Bieniak: Komisja kodyfikacyjna – ale jaka?

Foto: Adobe Stock

Przedwojenna Komisja Kodyfikacyjna jest dla polskiego prawodawstwa jednym z niedościgłych wzorców, niczym kodeks Napoleona dla niektórych kodyfikatorów. Nie może więc dziwić, że pamięć o niej odżyła po wyborach i zmianie władzy, skoro zniknęła na skutek działań ministra Ziobry. Nie może też dziwić ostatni tekst prof. Marleny Pecyny („System oparty na chaosie: komisja musi to uporządkować”, „Rzeczpospolita”, 28 grudnia 2023 r.).

Samo powołanie komisji kodyfikacyjnej jednak nie rozwiąże problemów, bo chyba tylko nieliczni z decydentów wiedzą, co stało za sukcesem jej przedwojennej odsłony. Warto się temu przyjrzeć, bo jej imienniczka, istniejąca do 2015 r., miała niewiele wspólnego z pierwowzorem.

Pozostało 84% artykułu

BLACK WEEKS

Aż dwa lata dostępu do PRO.RP.PL za 899 zł
Zyskaj dostęp do raportów, analiz i komentarzy niezbędnych w codziennej pracy każdego PROfesjonalisty.
Rzecz o prawie
Ewa Szadkowska: Ta okropna radcowska cisza
Rzecz o prawie
Maciej Gutowski, Piotr Kardas: Neosędziowski węzeł gordyjski
Rzecz o prawie
Jacek Dubois: Wstyd mi
Rzecz o prawie
Robert Damski: Komorniku, radź sobie sam
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Rzecz o prawie
Mikołaj Małecki: Zabójstwo drogowe gorsze od ludobójstwa?