Czy decyzja będzie rozsądna i ważna, okaże się szybko. Los tej ustawy zależy jeszcze od Sejmu i prezydenta Andrzeja Dudy.
Wiele było noweli naprawczych w ostatnich latach, ale nie doprowadziły one do pokoju w sądach i życiu publicznym. Ta ostatnia, zmierzająca do odblokowania pieniędzy z KPO, jest szansą. Gdy była w Sejmie, dało się odczuć przedsmak kompromisu, by uzgodnioną (jak zapewnia rząd) z Komisja Europejską nowelę ustawy o SN uchwalić bez włączania do niej najbardziej w Polsce spornych kwestii, jak ewentualna weryfikacja nowych sędziów czy powrót do starej KRS.
Czytaj więcej
Senat zajmie się nowelizacją ustawy o Sądzie Najwyższym na posiedzeniu prawdopodobnie 31 stycznia - przekazał Polskiej Agencji Prasowej marszałek Senatu Tomasz Grodzki.
W czasie ostatniej sejmowej debaty frekwencja była niewielka, więc wszystko było już chyba ustalone. Czy z Senatem będzie podobnie, tego nie wiem, ale raz już Senat przy podobnie emocjonującej ratyfikacji Funduszu Odbudowy UE głosował bez poprawek. W tej ustawie jest więcej kwestii prawnych. Ale pieniądze są Polsce potrzebne. A senatorowie tym różnią się od posłów, że mają większy margines swobody wobec swych partii, co się liczy, zwłaszcza przy zbliżających się wyborach. Bardziej natomiast zależą od lokalnych elektoratów i pewnie nadstawiają tam ucha, czy wyborcy mówią o praworządności czy może o wydolności sądów, wreszcie unijnych pieniądzach.
Kwestie prawne są tu arcytrudne. Prezydium Naczelnej Rady Adwokackiej apeluje do Senatu, by odrzucił nowelę, bo nie usuwa wątpliwych konstytucyjnie rozwiązań, ale na wypadek jej nieodrzucenia o wprowadzenie poprawek, zgłaszanych przez opozycję w Sejmie: przekazanie dyscyplinarek sędziowskich części Izby Karnej ze starego nadania. Apeluje też, by Senat zainicjował wycofanie się z obecnego modelu KRS.