Aktualizacja: 01.03.2025 02:10 Publikacja: 29.03.2022 10:57
Foto: Adobe Stock
Wojna na Ukrainie zmienia także nasz świat. Przyjęliśmy już ponad dwa miliony uchodźców. A do nich dołączą następni, ich rodziny... Część pewnie pojedzie dalej szukać swojego miejsca na ziemi. Ale większość zostanie. Nie wiemy, na ile. Skala zniszczeń nakazuje przypuszczać, że na długo.
Polska stanęła przed ogromnym wyzwaniem humanitarnym. I mimo że nie byliśmy przygotowani na taki exodus, to jednak radzimy sobie. Dzięki ogromnemu zaangażowaniu społecznemu, dzięki pospolitemu ruszeniu milionów polskich serc, nasi sąsiedzi mają schronienie, mają opiekę, mają dach nad głową. Przyjęliśmy ich jak mogliśmy i gdzie mogliśmy. Często warunki są prowizoryczne, by nie powiedzieć: spartańskie. Uchodźcy przyjmują je z wdzięcznością. Ale niedługo będzie trzeba zaoferować więcej i lepiej.
Nie ma przepisów na tyle złych, by nie dało się ich jeszcze popsuć. Dobrze obrazuje to próba naprawienia regulacji o przepadku pojazdu.
Jeżeli zalegalizujemy oportunizm, stanie się on fundamentem postaw przyszłych pokoleń sędziów.
Jako prawnicy powinniśmy kochać prawo, a formą tej miłości powinno być jego egzekwowanie.
Strona, kierując swoją sprawę do sądu, nie może już dłużej liczyć na łut szczęścia przy losowaniu składu orzekającego.
Jeśli nie dojdzie do zgody w parlamencie w sprawie imigracji, to trzeba odwołać się do referendum, a jak się to nie uda, obywatelom zostaną referenda lokalne i naturalnie demonstracje uliczne.
W felietonie nie miałem miejsca, żeby wykpić wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 18 lipca 2007 r., na który powołuje się „sądownictwo europejskie”. Nadrabiam.
Elektromobilność to dzisiaj już nie jest pytanie „, czy”, tylko „jak”. Jaki samochód wybrać? O jakiej mocy? Z jak dużą baterią? Wreszcie, z jaką ładowarką? W przypadku samochodów marki Mercedes niezmienne jest jednak to, że wszystkie łączą wysoką efektywnością oraz lokalnie bezemisyjną jazdą z osiągami, komfortem i bezpieczeństwem.
24 lutego 2022 roku Rosja rozpoczęła pełnowymiarową inwazję na Ukrainę. Donald Trump po spotkaniu z Keirem Starmerem mówił, że wojna na Ukrainie może się zakończyć szybko, lub nie zakończy się wcale.
Wizyta Wołodymyra Zełenskiego w Białym Domu zakończyła się przedwcześnie, po spotkaniu z Donaldem Trumpem. Podczas rozmowy doszło do ostrej wymiany zdań, po której ukraiński prezydent opuścił budynek, a planowana konferencja prasowa została odwołana.
Po spotkaniu Wołodymyra Zełenskiego z Donaldem Trumpem w Białym Domu amerykański senator Lindsey Graham ostro skrytykował ukraińskiego prezydenta, kwestionując przyszłość amerykańskiego wsparcia dla Kijowa.
Zakończona fiaskiem rozmowa Wołodymyra Zełenskiego z Donaldem Trumpem i J.D. Vance'em wywołała jak dotąd tylko nieoficjalne reakcje rosyjskich polityków.
Kreml świętuje. Po wielu latach starań Rosji udało się rozbić sojusz między Ukrainą a jej największym sojusznikiem, Stanami Zjednoczonymi.
Prezydent Stanów Zjednoczonych, kraju, który przez dekady był symbolem wolnego świata, krzyczący w Białym Domu na Dawida, którego napadł Goliat, to bardzo smutny obraz.
Rozmowy prezydenta USA Donalda Trumpa z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim w Białym Domu zakończyły się wcześniej niż planowano z powodu napiętej wymiany zdań, w której uczestniczył także wiceprezydent J.D. Vance. Spotkanie przerwano po oskarżeniach o brak szacunku i rozbieżnościach dotyczących negocjacji pokojowych oraz wsparcia dla Ukrainy.
W Waszyngtonie odbyło się spotkanie, które miało na celu zapewnienie dostępu USA do zasobów mineralnych Ukrainy. Zakończyło się awanturą i wyproszeniem ukraińskiej delegacji z Białego Domu. "Dziękuję ci Ameryko" - napisał po spotkaniu Zełenski na X.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas