Aktualizacja: 20.04.2025 16:20 Publikacja: 07.12.2021 10:37
Siedziba Trybunału Konstytucyjnego w Warszawie
Foto: PAP/Tomasz Gzell
Jest takie powiedzenie: „Bareja by tego nie wymyślił". Używamy go, kiedy widzimy kompletny absurd, nonsens czy głupotę – najczęściej będące wynikiem takiej lub innej aktywności władzy publicznej. Życie co pewien czas przynosi nam kolejne bareizmy, a my się z nich śmiejemy, dziwiąc się jednocześnie, że ktoś na coś takiego wpadł.
Ostatnie dni przyniosły kolejne kuriozum. Otóż pięcioro beneficjentów PiS w sądzie konstytucyjnym przez złośliwych nazywanym od imienia i nazwiska pani prezes lub też od pewnej jej aktywności w życiu prywatnym, wpadło na pomysł, by bez ogródek stwierdzić, że Trybunał Konstytucyjny w ich wydaniu nie jest sądem, tak jak tego wymaga uznany przez nich za niekonstytucyjny przepis art. 6 ust. 1 europejskiej konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności, czyli nie jest sądem niezawisłym i bezstronnym.
Przypadki dwóch lekarzy i jednej notariusz pokazują, jak bardzo pobłażliwe mogą być rozstrzygnięcia w sprawach d...
Osiągnięciem politycznym jest zarówno stworzenie mody na demokrację, jak i wykorzystanie koniunktury do jej wpro...
Można być równocześnie świetnym jurystą i kiepskim prawnikiem rodzinnym.
Jeżeli sądy pobierają opłaty za prowadzenie postępowań, to powinny dokładnie informować uczestnika, jak i do kie...
Polityka klimatyczna i rynek energii w Polsce: podstawy prawne, energetyka społeczna. praktyczny proces powołania i rejestracji spółdzielni energetycznych oraz podpisania umowy z OSD
To, co dzieje się w wymiarze sprawiedliwości, jest konsekwencją zawłaszczania państwa przez zwycięskie koalicje...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas