Aktualizacja: 04.03.2020 00:15 Publikacja: 03.03.2020 00:01
Foto: Adobe Stock
Od połowy grudnia trwa spór między dyrektorem szpitala w Rzeszowie a personelem pielęgniarskim. Powód? Dyrektor z „zembalowego", czyli przyznanej jeszcze przez ministra Zembalę podwyżki 4x400 zł brutto, „pożycza" na pochodne wynagrodzenia – nadgodziny i dodatki funkcyjne. Nic sobie przy tym nie robiąc z faktu, że resort zdrowia i przyznający fundusze NFZ wyraźnie zaznaczają, że pieniądze mają wchodzić do podstawy wynagrodzenia, a pochodne wypłaca szpital. Sprawa stanęła na ostrzu noża – lokalna organizacja związkowa grozi akcją strajkową, a dyrektor podał związkowców do prokuratury. Niedawno pisaliśmy o innym szpitalu na wschodzie Polski, który chcąc zaoszczędzić, proponuje chirurgom przejście z etatów na umowy kontraktowe, w których obarcza ich odpowiedzialnością za sprzęt szpitalny (jeśli w trakcie operacji popsuje się laparoskop – zapłaci za niego operator). Związki zawodowe alarmują także, że szpitale nie przestrzegają ustawowych norm zatrudnienia pielęgniarek (0,6 pielęgniarki na łóżko na oddziale niezabiegowym, 0,7 na zabiegowym). Jedna pielęgniarka wykazana jest w umowie z NFZ zarówno na oddziale, jak i w przychodni specjalistycznej.
72 proc. respondentów, którzy wzięli udział w sejmowych konsultacjach społecznych poselskiego projektu ustawy o...
To, jak pacjenci oceniają nas i jakość udzielanych przez nas świadczeń, jest wyznacznikiem tego, w jaki sposób p...
Higiena rąk, komunikacja z pacjentem, poszanowanie intymności oraz włączanie w proces decyzyjny to kluczowe elem...
Główny Inspektorat Farmaceutyczny pracuje nad zmianami w prawie farmaceutycznym, które zmodyfikują zapisy tzw. u...
Dobra koordynacja działań podmiotów publicznych i prywatnych może przysłużyć się pacjentom. Pytanie nie brzmi „c...
Lenovo jest liderem rynku komputerów PC w Polsce. Motorola jest tu jednym z liderów rynku smartfonów.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas