- Od wielu lat praktykujemy tę formę współpracy z inwestorami prywatnymi. Teraz procedujemy projekt Dolnego Miasta, czyli dzielnicy rewitalizowanej. To samo chcemy powtórzyć w Nowym Porcie. Za środkami rewitalizacyjnymi istnieje szansa pozyskać inwestorów prywatnych, żeby wzmocnić to, co jest publiczne. Będziemy pozyskiwać środki europejskie w ramach kolejnego etapu rewitalizacji. Chcielibyśmy prowadzić to równolegle z partnerem prywatnym. W ramach Nowego Portu potrzeba nowych usług komercyjnych i publicznych – tłumaczył Piotr Grzelak.
- Rewitalizacja klasyczna dotyczy miękkich elementów, czyli zmiany społecznej i czynników wykluczenia. Żeby to miało szansę się poprawić potrzeba zbudować atrakcyjną ofertę usług i mieszkań. Dzielnica jest piękna, z piękną historią, nad samym brzegiem morza. Teraz odzyskuje swój blask. To będzie już trzeci etap rewitalizacji Nowego Portu. Dla partnera prywatnego to ogromny potencjał, a dzięki niemu mieszkańcy mają szansę zyskać nowe przestrzenie. Stawiamy na zieleń i Szaniec Zachodni. Do tego funkcje społeczne jak basen czy żłobek. W zamian za to działki komercyjne o wartości 125 mln zł inwestor będzie mógł wykorzystać w ramach własnych celów biznesowych – wyjaśnił wiceprezydent Gdańska.
- Na przełomie marca i kwietnia ogłosimy postępowanie. Szacujemy, że na koniec 2024 r. uda się wybrać inwestora prywatnego. Chcielibyśmy, żeby cały proces zakończył się w 2030 r. - dodał.
- W Gdańsku mamy wiele projektów inwestycyjnych. W Cannes pokazujemy sukces miasta i wizję na jego zmianę. Stawiamy na transformację energetyczną, zieloną mobilność, nowe osie komunikacyjne. Mamy ofertę dla hoteli związaną z Międzynarodowymi Targami Gdańskimi, które stanowią coraz ważniejszy punkt na mapie targowej. Mamy ciekawe partnerstwo publiczno-prywatne wokół Ergo Areny. Planujemy tam zrealizować inwestycje sportowe i częściowo komercyjne związane z rehabilitacją sportowców – mówił Piotr Grzelak.
- Gdańsk to miasto zielonej produktywności. Stawiamy na tereny produkcyjne, ale przewidujemy specjalizacje związane z transformacją energetyczną. Gdańsk ogranicza swój ślad węglowy i wodny. Inwestorzy, którzy przychodzą do Gdańska mówią o klimacie wolności i otwartości. Naszą marką jest też powietrze, zieleń, dostęp do natury – zaznaczył wiceprezydent Gdańska.