Już blisko połowa właścicieli dużych gospodarstw (powyżej 100 ha) jest zainteresowana rolnictwem regeneracyjnym. Wśród ogółu rolników ten odsetek też jest spory: wynosi 34 proc. – wynika z badania przeprowadzonego przez BNP Paribas, które poznała „Rzeczpospolita”.
– Opracowujemy produkty finansowe premiujące rolników, wdrażających praktyki rolnictwa regeneracyjnego i poddających się niezależnej certyfikacji w tym zakresie. Ma to być dodatkowa zachęta przy okazji modernizacji produkcji rolniczej, skłaniająca do zastanowienia się, czy nie przejść na system rolnictwa regeneracyjnego – mówi Michał Siwek, dyrektor departamentu Międzynarodowy Hub Food & Agri, Bank BNP Paribas. Zachętą będą wysokiej jakości kredyty węglowe, ale – zdaniem banku – powinny być one wartością dodaną, a nie głównym powodem takiej transformacji.