Aktualizacja: 26.08.2019 06:20 Publikacja: 25.08.2019 19:31
Foto: Fotorzepa, Magda Starowieyska
Jak pan patrzy na pierwszy zawodowy sezon Igi Świątek?
Jak na jej wiek nie grała za dużo. To zwykle jest czas, gdy młode dziewczyny gonią za punktami rankingowymi i ta pogoń jest w pewnym sensie uprawniona. W tak młodym wieku jest lepsza regeneracja, większa energia i zapał. Można sobie przez chwilę na taką pogoń pozwolić. Oczywiście potem należy robić to mądrzej. Pierwszy sezon jest specyficzny, zwykle pełen bezkarności emocjonalnej, gdy wszystkie wiatry wieją w żagle i bardzo łatwo płynie się nawet pod prąd. Potem zazwyczaj przychodzi okres stagnacji, ale jeśli zawodniczka jest dobrze prowadzona i omijają ją kontuzje, to następuje kolejny skok i ten drugi etap jest najważniejszy. Iga jest w tej pierwszej fazie, może pędzić w górę rankingu, bo możliwości ma ogromne. Sądzę, że będzie genialnie, jeśli dotrze pod koniec roku do pierwszej trzydziestki, bo to już szansa rozstawienia w Wielkim Szlemie i gry we wszystkich turniejach WTA Tour bez eliminacji.
Kreml chciałby pokroić sąsiada na trzy części: jedną bezpośrednio dla siebie, jedną zwasalizowaną i jedną, z którą nie wie, co robić. Proponuje więc wciągnąć innych.
Brak świadomości politycznej jest korzystny dla polityków. To dlatego że świadomi obywatele mogliby zadawać trudne pytania i dokonywać bardziej przemyślanych politycznych wyborów.
Wszystko wskazuje na to, że w najbliższy weekend kandydatem Koalicji Obywatelskiej na prezydenta zostanie Rafał Trzaskowski. Czyli stanie się to, co miało się stać. Pojawia się więc pytanie, po co były te całe prawybory? Zwłaszcza że zaszkodziły one Platformie Obywatelskiej oraz jej przewodniczącemu.
Po co lewicowy wyborca ma głosować na kandydaturę Magdaleny Biejat czy Agnieszki Dziemianowicz-Bąk, skoro od razu może na Rafała Trzaskowskiego? Od Radosława Sikorskiego Lewicy znacznie łatwiej będzie się odróżnić.
Europejczycy są coraz bardziej przekonani, że mogą wpłynąć na ochronę klimatu poprzez zmianę codziennych nawyków
Związani z PiS kandydaci na kandydatów w wyborach prezydenckich zameldowali się na Marszu Niepodległości, który w tym roku przebiegł zaskakująco spokojnie. „Wiatr wieje w nasze żagle” – mówił Przemysław Czarnek. Ale 11 listopada politycznego przełomu nie było.
Rafael Nadal uczył nas, że sensem sportu jest przede wszystkim nieustanna niezgoda na porażkę – z rywalami, a chyba jeszcze bardziej z samym sobą.
WTA nie nominowała Jasmine Paolini do tytułu tenisistki, która zrobiła w tym sezonie największy postęp, choć jej wzlot to najbardziej niezwykła historia roku.
Włoskie tenisistki po raz piąty w historii wygrały turniej BJK Cup Finals, rozgrywany dawniej pod nazwą Fed Cup. W finale w Maladze łatwo i szybko pokonały Słowaczki 2:0.
Rafael Nadal skupił na sobie całą uwagę podczas finałów Pucharu Davisa w Maladze, choć zagrał tylko w ćwierćfinale i na korcie już go więcej nie zobaczymy.
Finały Billie Jean King Cup w Maladze były turniejem, kiedy znów Iga Świątek dowiedziała się o sobie czegoś nowego. Reprezentacja Polski po raz pierwszy dotarła w nich do półfinału.
Iga Świątek i Katarzyna Kawa przegrały z Jasmine Paolini i Sarą Errani. To dla Polek koniec Billie Jean King Cup, ale półfinał jest największym takim sukcesem w dziejach naszego tenisa.
W męskim tenisie w tym sezonie nikt i nic nie było w stanie wybić z uderzenia Jannika Sinnera, nawet pozytywny wynik kontroli dopingowej.
Lider światowego rankingu Jannik Sinner został pierwszym Włochem, który wygrał kończący sezon turniej ATP Finals. W decydującym meczu w Turynie pokonał 6:4, 6:4 Amerykanina Taylora Fritza.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas