Kościół gdański nie wyjaśni, czy śp. ks. prałat Henryk Jankowski był sprawcą seksualnego molestowania nieletnich. Arcybiskup Sławoj Leszek Głódź, argumentując, że konsultował się w tej sprawie z watykańską Kongregacją Nauki Wiary, po kilku miesiącach odpowiedział kobiecie, która pod adresem kapelana Solidarności sformułowała ciężkie zarzuty, że sprawa jest definitywnie zamknięta.
Nieważne, że istnieją narzędzia do tego, by sprawę wyjaśnić. Nieistotne, że kilka lat temu ta sama watykańska dykasteria, która dziś – jak twierdzi w imieniu metropolity gdańskiego kanclerz gdańskiej kurii – nie widzi powodów do zajęcia się sprawą ks. Jankowskiego, prowadziła postępowanie wobec założyciela Legionów Chrystusa – ks. Marciala Maciela Degollady i dwa lata po jego śmierci w oparciu zeznania świadków uznała, że prowadził on życie „pozbawione skrupułów i autentycznych uczuć religijnych".