Czas nagli, więc zainteresowałem się w końcu biletami na to widowisko i... niestety, ale szczęka mi opadła. Tęgie głowy z Polskiego Związku Piłki Nożnej wykoncypowały sobie bowiem, że wejściówki na mecz z Francją, który nie odbędzie się w oficjalnym terminie, będą do nabycia w cenach od 80 (te najgorsze miejsca) do 240 złotych! (bilety na sektorach wzdłuż linii boiska). ?
Bloger przypomina w tym miejscu słowa Grzegorza Lato, który powiedział:?
Kończymy z tanimi biletami, bo mieliśmy przez to same kłopoty. Teraz będą droższe i chcemy, żeby przychodziły całe rodziny, dla których przygotujemy specjalne oferty.?
Garbacik bez litości punktuje:?
Mam nadzieję, że w "ofercie specjalnej" PZPN dorzuci dla rodzin jakieś kiełbaski czy watę cukrową dla dzieci (...). Logika myślenia Laty i spółki jest powalająca. Nie zapłać za mieszkanie, nie kup dziecku jedzenia. Idź na mecz i daj zarobić biednemu związkowi. Brawo, panowie. Brawo.?