Jeśli chodzi o brzydkie słowa, to tata zawsze mi mówił: Jak masz powiedzieć "kurw..." albo "kurczę", to lepiej powiedz kurw... Tata jest cholerykiem, potrafi się wkurzyć, czymś rzucić -
dodała. Ola przyznała jednak, że mimo cholerycznego charakteru ojca, potrafi on moderować emocje tak, by znaleźć dla nich jakieś ujście. Ciągnąc wątek przeklinania, zdradziła, że ojciec wpoił jej pewną zasadę:
Niech to tylko będzie uzasadnione. Czyli wtedy, kiedy naprawdę się zdenerwowałaś i potrzebujesz werbalnie wyładować emocje -
wspomina słowa ojca Aleksandra Kwaśniewska. -