Józef Oleksy: Zostałem wyeliminowany

Po wyborach w SLD powinny nastąpić rozliczenia – takiego zdania jest odsunięty od wyborów Józef Oleksy. Poseł w rozmowie z „Polską The Times” wyznał, za co ma żal do Grzegorza Napieralskiego

Publikacja: 26.09.2011 10:10

Józef Oleksy: Zostałem wyeliminowany

Foto: W Sieci Opinii

O stylu prowadzenia kampanii wyborczej przez SLD Oleksy mówi:

Wszyscy starają się stosować takie posunięcia, które mają zaczepić uwagę ludzi i zmniejszyć ich obojętność. SLD też. Ale nie w tym problem. Jest takie poczucie, że Grzegorz Napieralski prowadzi sam kampanię. (...) Napieralski gra ofiarnie. Podziwiam jego niesłychaną aktywność, mnogość wystąpień. Natomiast spotykam głosy, które twierdzą, że nie dość, iż ich to nie przekonuje, to w dodatku nuży. Zwłaszcza kiedy dziennikarze naciskają pytaniami dociekliwymi, uprawnionymi, a Grzegorz Napieralski musi odpowiadać programowo. Wtedy te sparingi wychodzą nie tak konkretnie, żeby ludzi zaczepić.

Zapytany o swoją nieobecność na konwencji SLD, Oleksy stwierdził, że ma żal do Grzegorza Napieralskiego:

Ja bym przyjechał z tej Krynicy, gdyby komuś na tym zależało. Ale było inaczej. To jest wybór Grzegorza Napieralskiego i ja go nie rozumiem. Bo to była wyjątkowo ważna dla mnie konwencja, bo dotyczyła spraw europejskich. (...) To, że nie przemówiłem na konwencji, to wybór Grzegorza Napieralskiego. Czy to jest nietakt, czy to jest zapomnienie, nie wiem, ale to nie ma znaczenia. (...) A w tym momencie zostałem wyeliminowany. Nie chcę, aby zabrzmiało to jak pretensja.

Oleksy skomentował doniesienia o Kwaśniewskim jako o kandydacie na premiera:

Jeżeli wynik będzie bardzo słaby, to oczywiste, że w partii następuje ocena. Jeśli ktoś bierze na siebie odpowiedzialność za kampanię, za wybory, to ocena wyborów musi się w partii odbyć. (...) Chociaż akurat Kwaśniewski nie byłby złym kandydatem. Jeżeli ludzie SLD wdają się w publiczne dywagacje, kto kim może być, to kontynuują to, co sam Grzegorz Napieralski zrobił, ogłaszając rozmowy z PO bez Tuska.

Wydaje nam się, że rozliczenia o których mówił Oleksy, będą dotkliwe dla obecnego lidera Sojuszu. Ale czy zmiana władzy w SLD pomoże tej partii? Pozostajemy sceptyczni.

O stylu prowadzenia kampanii wyborczej przez SLD Oleksy mówi:

Wszyscy starają się stosować takie posunięcia, które mają zaczepić uwagę ludzi i zmniejszyć ich obojętność. SLD też. Ale nie w tym problem. Jest takie poczucie, że Grzegorz Napieralski prowadzi sam kampanię. (...) Napieralski gra ofiarnie. Podziwiam jego niesłychaną aktywność, mnogość wystąpień. Natomiast spotykam głosy, które twierdzą, że nie dość, iż ich to nie przekonuje, to w dodatku nuży. Zwłaszcza kiedy dziennikarze naciskają pytaniami dociekliwymi, uprawnionymi, a Grzegorz Napieralski musi odpowiadać programowo. Wtedy te sparingi wychodzą nie tak konkretnie, żeby ludzi zaczepić.

Publicystyka
Weekend straconych szans – PiS przejmuje inicjatywę w kampanii prezydenckiej?
felietony
Marek A. Cichocki: Upadek Klausa Schwaba z Davos odkrywa prawdę o zachodnim liberalizmie
Publicystyka
Koniec kampanii wyborczej na kółkach? Dlaczego autobusy stoją w tym roku w garażach
analizy
Jędrzej Bielecki: Radosław Sikorski nie ma już złudzeń w sprawie Donalda Trumpa
Materiał Promocyjny
Jak Meta dba o bezpieczeństwo wyborów w Polsce?
Publicystyka
Marek Migalski: Rafał Trzaskowski, czyli zmienny jak prezydent