Co były bramkarz reprezentacji Polski myśli o pani minister?
Popierałem panią minister, kiedy odbierała nominację na stanowisko szefa resortu sportu, bo jest to kobieta spoza układów funkcjonujących w tym środowisku. I miałem nadzieję, że zrobi z tym środowiskiem porządek. Kiedy jednak słucham jej ostatnich wypowiedzi, mam wrażenie, że odwaga pomyliła jej się z odważnikiem. Kiedy pytała, o to kto wyznaczył Legię Warszawa i Wisłę Kraków do gry o Superpuchar Polski, to nie wiedziałem, czy śmiać się, czy płakać.
Teraz też ma jakieś swoje zdanie, z którym sama się nie zgadza, bo przecież budowa Orlików to sztandarowe osiągnięcie PO. Wydaje mi się, że pani minister powinna jak najszybciej zrozumieć jedną rzecz: nie zna się na sporcie.
Zdaniem Tomaszewskiego, może być już za późno na kurs wiedzy o sporcie dla minister Muchy:
Teraz trzeba przede wszystkim robić dobrą minę do złej gry i zapewnić bezpieczeństwo kibicom, którzy do nas przyjadą. Joanna Mucha powinna też jak najszybciej skierować do prokuratury zawiadomienie w sprawie "europrzekrętów". Bo to nie pani minister zawaliła, tylko jej poprzednicy. Nie może być tak, że nas Stadion Narodowy kosztuje ponad 500 mln euro, a taki sam obiekt w Doniecku wybudowano za 80 mln! Trzeba wyjaśnić, dlaczego przeciętna pensja osób pracujących przy budowie Stadionu Narodowego wzrosła o 261 proc., a przeciętna pensja w kraju o około 9 proc. Trzeba wyjaśnić, o czym wszyscy zapomnieli, że na stadionie, podczas budowy, były śmiertelne wypadki. To wszystko trzeba rozliczyć.