A wystarczyło posłuchać lekarzy. Ci od początku mówili, że trzeba się przygotować na jesienne uderzenie pandemii, która w połączeniu z innymi sezonowymi wirusami, w tym niebezpieczną grypą, może być zabójcza dla Polaków. W lipcu prof. Krzysztof Simon, ordynator oddziału zakaźnego w szpitalu przy Koszarowej we Wrocławiu, komentował słowa premiera, który twierdził, że koronawirus jest w odwrocie: „Ryzyko zakażeń wciąż jest duże, a wirus nie jest w odwrocie. Wciąż trudno mi uwierzyć, że premier to powiedział”. Apelował też o otwieranie nowych oddziałów, bo zakaźnych do walki z epidemią jest w kraju za mało. Na początku października prof. Simon nie miał złudzeń: „Niedługo strefą czerwoną będzie cała Polska, poza wioskami wysoko w górach”. Dziś ponad 70 proc. populacji Polski jest w czerwonej strefie…