Mariusz Cieślik: Po wyborach nie nastąpi żaden koniec świata

Od ponad dekady Polska żyje w nieustannej histerii, w czym niebagatelny udział mają media. A jeszcze większy politycy. Świat ma się zawalić, jak jedni albo drudzy wygrają wybory. Ale jakoś do tej pory się nie zawalił.

Publikacja: 13.10.2023 03:00

Mariusz Cieślik: Po wyborach nie nastąpi żaden koniec świata

Foto: Adobe Stock

„Jak PiS dojdzie do władzy: Macierewicz w skórzanym płaszczu będzie urzędował na Szucha, Karski będzie jeździł po pijaku po Warszawie meleksem i porywał młode dziewczyny, w filmie o Wałęsie Wałęsę zagra Andrzej Gwiazda, talk-show Wojewódzkiego poprowadzi Pospieszalski, a Saska Kępa zmieni nazwę na Beata Kempa” – pamiętają państwo kultowy monolog Roberta Górskiego sprzed ponad dekady? Jak widać niektóre żarty dobrze się starzeją. Ten wciąż śmieszy, zwłaszcza we współczesnym kontekście. Bo dziś to PiS straszy Platformą, opowiadając, jakie to tragedie dosięgną nas po wygranej Donalda Tuska. Temu właśnie poświęcił większość swojego wystąpienia w debacie premier Morawiecki.

BLACK WEEKS -75%

Czytaj dalej RP.PL. Nie przegap oferty roku!
Ciesz się dostępem do treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce. Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.
Publicystyka
Andrzej Łomanowski: Rosjanie znów dzielą Ukrainę i szukają pomocy innych
Publicystyka
Zaufanie w kryzysie: Dlaczego zdaniem Polaków politycy są niewiarygodni?
Publicystyka
Marek Migalski: Po co Tuskowi i PO te szkodliwe prawybory?
Publicystyka
Michał Piękoś: Radosław, Lewicę zbaw!
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Publicystyka
Estera Flieger: Marsz Niepodległości do szybkiego zapomnienia. Były race, ale nie fajerwerki