Prezydent Andrzej Duda, premier Mateusz Morawiecki i minister kultury prof. Piotr Gliński nie pogratulowali Agnieszce Holland prestiżowej Nagrody Specjalnej Jury w Wenecji za film „Zielona granica”. Wielu przedstawicieli władzy – jeszcze przed oficjalnym pokazem w Wenecji – skrytykowało film, mimo że go nie widzieli.
„W III Rzeszy Niemcy produkowali propagandowe filmy pokazujące Polaków jako bandytów i morderców. Dziś mają od tego Agnieszkę Holland” – napisał szef resortu sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Tak prokurator generalny ocenił 4 września film, który po raz pierwszy pokazano dzień później. Jeśli minister sprawiedliwości wyrokuje publicznie w temacie, o którym nie ma pojęcia, i opiera się tylko na wypowiedziach reżyserki, to jak reaguje niepublicznie na przypadki spraw, którym jest równie nieprzychylny?
Czytaj więcej
Film "Zielona Granica" w reżyserii Agnieszki Holland został nagrodzony Specjalną Nagrodą Jury pod...
Ziobro pokazał stronniczość, a jako minister sprawiedliwości wykazał się brakiem uczciwości, zabierając stanowisko w sprawie filmu, którego nie widział. Po co to zrobił? Z tego samego powodu, dla którego rządzący atakują reżyserkę – władza w kampanii potrzebuje nowego wroga numer 1. Stąd ataki na Holland wiceministra rolnictwa Janusza Kowalskiego, który chciałby odbierać reżyserce obywatelstwo za film, którego również nie widział, czy wiceministra obrony Marcina Ociepy, który napisał po przyznaniu reżyserce nagrody, że „nawet jeśli nagroda będzie w euro, to wydano na nią wiele rubli”.
PiS szykuje zmasowaną kampanię przeciwko Agnieszce Holland
Z każdym dniem ataków na Agnieszkę Holland będzie przybywać. Jak dowiaduje się „Rzeczpospolita”, PiS przygotowuje zmasowaną kampanią przeciwko reżyserce, która w mniemaniu polityków obozu władzy szkaluje Polskę, obraża polski mundur i przedstawia nieprawdziwy obraz polityki migracyjnej rządu.