Źli, oj źli liberałowie z paskudnym Donaldem Tuskiem na czele! Przekonywali, że każdy ma sobie radzić sam. Ale przyszedł dobry PiS – broń Boże, nie socjalistyczny, a tylko mający dużą empatię – i postanowił ludziom pomagać. Również poprzez wyrównywanie szans.
Taki był wydźwięk wystąpienia premiera Mateusza Morawieckiego podczas konferencji, na której ogłosił program laptop+, czyli 370 tys. komputerów za miliard złotych dla czwartoklasistów jeszcze w tym roku. Problem w tym, że z taką pompą zaanonsowany program nie tylko nie ma z wyrównywaniem szans nic wspólnego, ale przeciwnie – jest jego zaprzeczeniem.