Zamknijcie niebo nad Ukrainą – to wezwanie słyszymy tak od prezydenta Zełenskiego, jak i od pisarza i poety Jurija Andruchowycza. Nie mam wątpliwości, że należy to zrobić. Okazuje się, że politycy mają problem z tym, jaka instytucja ma prawo i możliwość zamknięcia przestrzeni powietrznej. To operacja militarna. Jako obywatele, jako Europa i świat dobrze wiemy, kto ma to zrobić i w oparciu o jakie prawo – ONZ. Już w pierwszych słowach preambuły Karty NZ czytamy: „My, ludy Narodów Zjednoczonych, zdecydowane uchronić przyszłe pokolenia od klęski wojny…”. W głównych zasadach Karty słusznie już w punkcie pierwszym wyznaczamy sobie „utrzymanie pokoju i bezpieczeństwa międzynarodowego” jako zadanie naczelne.